Przygotowania do meczu z Górnikiem Zabrze

Z zespołem trenuje Maik Nawrocki, który po starciu w pierwszej kolejce doznał urazu głowy, przeszedł operację kości twarzoczaszki. - Nie jest to specjalnie wygodne, ale grając w piłkę można o tym zapomnieć i się przyzwuczaić do tej maski - mówi nam Maik, który będzie mógł być brany pod uwagę przez sztab szkoleniowy przy ustalaniu kadry meczowej.

Legioniści najpierw mieli zajęcia biegowe - głównie sprinty i dynamiczne przyspieszenia. Później była gra w "dziada", a kluczowym punktem zajęć była gierka taktyczna 11 na 10. Zespół grający w przewadze miał budować akcje i wykorzystywać przy tym liczebną przewagę. Z bardzo dobrej strony pokazali się Josue - wszędobylski, biegający na całej długości i szerokości boiska, Filip Mladenović - nie tylko idealnie dośrodkowywał, ale dwa razy efektownym strzałem skutecznie kończył akcje oraz Ernest Muci - widać, że poczuł się pewnie i grając z przodu sprawi kłopot każdej defensywie. Ambitny i skuteczny w grze defensywnej był Bartosz Slisz. Składy w gierce wyglądały następująco:

Fioletowi: Tobiasz - Johansson, Jędrzejczyk, Rose, Mladenović - Charatin - Wszołek, Kapustka, Josue, Baku - Muci

Zieloni: Miszta - Skibicki, Abu Hanna, Augustyniak, Ribeiro - Pich, Slisz, Sokołowski, Kastrati - Rosołek. Na zmiany wchodzili jeszcze Nawrocki i Celhaka.

Zajęciom z boku przyglądali się m.in. Rodosław Mozyrko, Piotr Włodarczyk, Tomasz Kiełbowicz, Norbert Misiak i Tomasz Jarzębowski. Kolejny trening został zaplanowany na środę i ma w nim już uczestniczyć Carlitos, który dziś ćwiczył w budynku klubowym na siłowni.