
Przegląd prasy: Ospały hit i festiwal nieskuteczności
08.08.2016 12:59
(akt. 05.01.2019 10:17)
"Przegląd Sportowy" - Festiwal nieskuteczności
- Ostatnio wiele mówiło się o szczęściu Legii. A to w walce o Ligę Mistrzów, w losowaniu, w Płocku, gdzie potrafiła odwrócić losy spotkania i przywieźć trzy punkty. Jak mówią, suma fartu i pecha musi równać się zero. Stołeczna drużyna oddała 29 strzałów na bramkę Jakuba Szmatuły, ale nie zdołała pokonać najlepszego bramkarza poprzednich rozgrywek. W czwartym ligowym spotkaniu zanotowała trzeci remis – wszystkie na własnym boisku. Kibiców nie rozpieszcza, ale dla nich na razie priorytetem jest miejsce w Champions League. Za nie wybaczą prawie wszystko. Legia stworzyła więcej okazji do zdobycia bramki, niż w trzech poprzednich meczach ligowych razem wziętych, a może nawet licząc z pucharowymi. Tyle, że legioniści podejmowali złe decyzje
"Gazeta Wyborcza" - Ospały hit
- Hit czwartej kolejki ekstraklasy rozczarowywał. Piast grał bojaźliwie, Legia rozkręcała się bardzo wolno. Z minuty na minutę warszawiacy stawali się agresywniejsi w środku pola, ale na gole się to nie przekładało. Najbliżej zdobycia bramki w pierwszej połowie mistrzowie Polski byli w 32. minucie. Wynik nie uległ zmianie tylko dzięki heroicznej postawie obrońców Piasta. Strzał Michaiła Aleksandrowa z linii bramkowej wybił Hebert, a uderzenia Aleksandara Prijovicia i Nemanji Nikolicia blokowali Aleksandar Sedlar i Jakub Szmatuła. Legionistów nie ożywiły ani pojedyncze gwizdy kibiców, ani rozmowa z Hasim w szatni. Po tym jak zaraz po przerwie w doskonałej sytuacji przestrzelił Marcin Pietrowski, wściekły Albańczyk zerwał się z ławki rezerwowych i wezwał do siebie Steevena Langila. I zgodnie z oczekiwaniami trenera, Francuz odmienił oblicze Legii.
"Rzeczpospolita" - Bezbramkowy remis z Piastem
- Starcie mistrzów z wicemistrzami Polski wyraźnie rozczarowało. Gospodarze przez niemal całe spotkanie mieli przewagę, ale nie potrafili przełożyć jej na bramki. Goście natomiast ograniczali się do kontrataków, które były jednak bardzo groźne. Gra gospodarzy nieco ożywiła się po wejściu na boisko Steevena Langila. Po jego akcji sam przed Szmatułą znalazł się Nikolic, jednak strzelił prosto w bramkarza. Chwilę później minimalnie chybił Igor Lewczuk.
"Polska The Times" - Kolejna strata punktów Legii
- Legii, dla której niedzielne spotkanie było dziewiątym w ciągu miesiąca, nie idzie dużo lepiej. Przed meczem z Piastem miała na koncie tylko o punkt więcej od rywali. I zaledwie jedną wygraną. Od pierwszego gwizdka widać było, że gospodarzom bardzo zależy na drugiej. Byli stroną dominującą, cierpliwie konstruowali ataki, potrafili też szybko skontrować. Dla Legii to trzeci remis w czwartej kolejce Lotto Ekstraklasy. Obrońcy tytułu mają na koncie sześć punktów do prowadzących w tabeli Jagiellonii oraz Zagłębia tracą cztery. W perspektywie arcyważnych spotkań z Dundalk martwi zwłaszcza nieskuteczność. Złośliwi przepowiadają, że przed konfrontacją z Irlandczykami legioniści powinni solidnie poćwiczyć przede wszystkim rzuty karne.
"Super Express" - Legia znowu traci punkty
- Paradoks. Legia w ostatnich latach nie miała takich problemów w lidze jak teraz. Nawet gdy męczyła fanów swoją grą, wygrywała. Regularnie punktowała. Pod wodzą Besnika Hasiego nie dość, że stołeczni nie potrafią złapać odpowiedniego rytmu gry, to jeszcze oddają swobodnie punkty. A mimo to właśnie teraz prawdopodobnie - o ile nie sprawią jakiejś kosmicznej sensacji w dwumeczu z Dundalk FK - awansują do upragnionej fazy grupowej Ligi Mistrzów. Warszawiacy z Piastem sytuacje tworzyli, bo gliwiczanom daleko do poziomu prezentowanego w poprzedniej rundzie. Tyle że nawet w dogodnych sytuacjach brakowało Legionistom skuteczności.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.