
Przegląd prasy: Orlando Magic, lecz Legia nie zachwyciła i wyrwała punkty
18.10.2014 07:00
(akt. 21.12.2018 15:23)
"Przegląd Sportowy" - Orlando Magic:
- Po zejściu z boiska kontuzjowanego Radovicia, zespołowi Berga szło jak po grudzie. W ataku jego podopieczni nie potrafili stworzyć sytuacji. Wyposzczeni brakiem ligowych emocji, legioniści atakowali głównie przed przerwą. W 87. minucie człapiący dotąd po boisku rezerwowy Ondrej Duda dośrodkował z rzutu wolnego i Sa zdobył swoją szóstą bramkę w lidze. W sumie to nic dziwnego, że gol nie padł przed przerwą - w tym sezonie Legia zdobyła po przerwie 72 procent bramek. Najważniejsze informacje będą płynęły teraz od sztabu medycznego - postawienie na nogi Radovicia i Brzyskiego, przynajmniej na mecze w Europie, to priorytet.
"Sport" - Zdyszani na szczycie:
- Od samego początku oba zespoły podjęły szybkie tempo gry. Falowe ataki przeprowadzała Legia, ale bliżej zdobycia bramki byli gdańszczanie. Drugą połowę warszawiacy zaczęli tak, jakby zapomnieli wyjść z szatni. O wyniku spotkania zadecydował moment dekoncentracji w szeregach gości. Głowę do dośrodkowania Ondreja Dudy dołożył Orlando Sa i było po zawodach...
Co ciekawe, jako przegranego spotkania "Sport" wskazuje Miroslava Radovicia. - Miał pokazać, jak głodny jest gry. W ostatnich dniach leczył kontuzję i zmagał się z przeziębieniem. Na boisku był cieniem samego siebie. na drugą połowę już nie wyszedł. ale przyczyną tego były problemy zdrowotne - czytamy w uzasadnieniu. Właśnie, może nie warto uznawać kogoś za najgorszego, jeśli przyczyną była kontuzja doskwierająca przez większą część pierwszej części gry...
"Super Express" - Sa ustrzelił Lechię
- Legia namęczyła się z Lechią co niemiara, ale klasę pokazał Orlando Sa. Portugalczyk udowodnił trenerowi, że ten myli się, nie dając mu grać. Warszawiacy od pierwszych minut ostro ruszyła na rywali. Na lewej stronie dużo wiatru robił Kucharczyk, aktywni byli Sa, Żyro i Radović. Gdańszczanie w miarę upływu czasu atakowali coraz śmielej i groźniej. ale Dusan Kuciak bronił bezbłędnie.
"Gazeta Wyborcza" - Legia wyrywa punkty
- Legia odniosła siódme zwycięstwo w lidze tylko dzięki przytomności Orlando Sa oraz dobrym interwencjom Dusana Kuciaka. Legioniści zachowali czyste konto, ale obawy o postawę obrońców okazały się uzasadnione. Zbawcą słabej Legii okazał się Portugalczyk, który w końcu otrzymał swoją szansę. Warszawiacy przez większość spotkania nie mieli pomysłu na gdańską obronę, grali wolno, niedokładnie i przewidywalnie.
"Rzeczpospolita" - Legia nie zachwyciła
- Warszawska drużyna chciała zmazać wrażenie, jakie zostawiła po porażce z Piastem. Lechia nie była jednak wymarzonym rywalem, by pokazać swoją siłę. Legia każdą akcję konstruowała wolno i z trudem. Gdy wydawało się, że już nic się nie zmieni, Duda podszedł do rzutu wolnego. Idealnie dośrodkował w pole karne, ale nie sięgnął piłki kapitan Ivica Vrdoljak. W odpowiednim miejscu znalazł się za to Sa, który głową zdobył jedynego gola w meczu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.