
Przegląd prasy: Odważna Wisła zatrzymała Legię
10.08.2015 07:17
(akt. 21.12.2018 15:23)
Przegląd Sportowy: Gdyby ktoś pomyślał, że wygrana Wisły z Lechem (2:0) przed tygodniem była przypadkiem, wczoraj dostał odpowiedź: nie. Faworyt, czyli Legia, nie dał rady ambitnym, efektownie grającym wiślakom. Obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko, a to, że strzeliły tylko po golu, jest zasługą bramkarzy. Gospodarze utrzymali pozycję lidera, ale pierwszy raz w sezonie oddali punkty przeciwnikowi. Goście grali o pełną pulę, ale z remisu mogą i powinni być zadowoleni. W Krakowie pokazują, że za niewielkie, rozsądne pieniądze można zbudować drużynę, na którą dobrze się patrzy. Najpierw skórę kolegom uratował Dusan Kuciak. Jakub Rzeźniczak przypadkowo zagrał ręką we własnym polu karnym, Daniel Stefański nie miał innego wyjścia, jak podyktować rzut karny. Słowak wyczuł intencję Rafała Boguskiego i odbił piłkę. W kolejnej sytuacji nie miał już nic do powiedzenia. Boban Jović zacentrował do Wilde-Donalda Guerriera, ten wygrał pojedynek główkowy z Łukaszem Broziem i z bliska pokonał Kuciaka.
Fakt: Wisła i Legia pozostają nadal niepokonane w meczach ligowych. Jakub Rzeźniczak i Arkadiusz Głowacki nie będą dobrze wspominali wczorajszego starcia Legii z Wisłą. Kapitanowie dwóch wielkich polskich firm mieli pecha. Legionista, bo piłka trafiła go w rękę i podyktowano rzut karny. Jemu skórę uratował Duszan Kuciak, broniąc strzał Rafała Boguskiego. Wiślak nie miał tyle szczęścia, piłka uderzona przez Dominika Furmana trafiła go w nogę i zmyliła Radosława Cierzniaka.
Super Express: Mecz Legii z Wisłą, czyli klasyk naszej ligi, nie zawiódł. Mimo afrykańskiego upału piłkarze obu drużyn dali z siebie wszystko i stworzyli dobre widowisko, a kibice zadowoleni mogli wracać do domów. Dobry nastrój fanom Legii zepsuł tylko Michał Kucharczyk, który miał piłkę meczową, ale zamiast wpakować ją z trzech metrów do bramki, trafił w... słupek. - Wisła to najsilniejsza drużyna ligowa, z jaką zmierzymy się na początku sezonu, spodziewamy się bardzo trudnego meczu - komplementował rywala przed meczem trener Legii Henning Berg. Nie były to słowa kurtuazyjne.
Gazeta Wyborcza: Chociaż Legia w pierwszej połowie nie przeważała, to na przerwę schodziła z prowadzeniem. W 44. minucie indywidualną akcję przeprowadził Ondrej Duda. Kiedy wydawało się, że po niecelnym podaniu Słowaka zagrożenia pod bramką Wisły już nie będzie, do piłki dopadł Furman i strzałem z dystansu pokonał Radosława Cierzniaka. Krakowskiemu bramkarzowi interwencji nie ułatwił Arkadiusz Głowacki, od którego odbiła się piłka po uderzeniu 23-letniego pomocnika Legii... Liczne niewykorzystane okazje zemściły się na Legii w 64. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony gola głową strzelił Guerrier. Haitańczyk wyskoczył wyżej od Łukasza Brozia i z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania.
Polska The Times: Wisła Kraków to bez wątpienia najlepsza drużyna, z jaką stołeczny klub grał od początku sezonu. Choć szkoda, że Henning Berg nie zaryzykował i nie zagrał tak jak w poprzednich meczach, czyli z dwoma napastnikami. Efekty w ofensywie były oszałamiające. Trzy zwycięstwa i 11 bramek zdobytych (przy jednej straconej). Jednak zamiast Aleksandara Prijovicia zagrał Ondrej Duda, który wraca do formy i coraz częściej przypomina piłkarza, na którego z przyjemnością patrzyło się przez pierwsze pół roku po jego przyjściu do Warszawy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.