News: Przegląd prasy: Pogonili Legię

Przegląd prasy: Legia upokorzyła Jagiellonię

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

19.11.2016 11:11

(akt. 21.12.2018 15:34)

Sobotnia prasa sportowa podkreśla klasę, jaką pokazała Legia w meczu z Jagiellonią oraz fakt, że w drużynie Michała Probierza zawiedli liderzy. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Mistrz rzucił lidera na kolana; Fakt - Grali tylko legioniści; Sport - Serial warszawski; Super Express - Legia upokorzyła Jagiellonię; Gazeta Wyborcza - Legii cztery mgnienia geniuszu.

Przegląd Sportowy - Gdy po raz ostatni Jagiellonia rozgrywała mecz na szczycie, rywalem była Termalica. Niestety, w Niecieczy rywale na śmierć się zaszachowali. Wczoraj początek znów pachniał „królewską grą”, choć to Jaga była ciut aktywniejsza. W końcu po kwadransie był konkret – ładny strzał z rzutu wolnego Guilherme, lecz Marian Kelemen pofrunął do piłki jakby miał naście, a nie 36 lat i kapitalnie ją odbił. Brazylijczyk ma dobre doświadczenia ze strzałami z dystansu na białostockim stadionie, bo w poprzednim spotkaniu właśnie takim uderzeniem zaskoczył Jagiellonię. Po chwili zakotłowało się na legijnym polu bramkowym, było groźnie, choć bez strzału na bramkę. No i się zaczęło natarcie gospodarzy, Arkadiusz Malarz nie miał prawo zmarznąć. Legia grała tak, jakby to ona miała punktową przewagę i przewodziła ucieczce. Niby coś próbowała, lecz za dużo było w tym anemii i niedokładności. – Jagiellonia to drużyna, która zawsze sprawiał nam sporo kłopotów – oceniał jakiś czas temu Guilherme. No i w piątek sam zadbał o to, by te kłopoty oddalić. W 39. minucie po ślicznej akcji, bez słowa przesady, na miarę Ligi Mistrzów niewysoki pomocnik, choć tym razem już nie z dystansu – pokonał Kelemena. Legia zwieńczyła golem kilka, niezłych minut. 


Fakt - Jacek Magiera zaskoczył ofensywnym ustawieniem swojej drużyny. Pod nieobecność kontuzjowanego Thibaulta Moulina jedynym typowym defensywnym pomocnikiem był Michał Kopczyński, a od pierwszej minuty na boisku pojawił się Waleri Kazaiszwili. Gruzin nie błyszczał, za to pierwsze skrzypce grał Guilherme, ustawiony tym razem nie na skrzydle, ale w środku pola. Po efektownym rozegraniu rzutu rożnego przez Vadisa Odjidję-Ofoe i Miroslava Radovicia. Brazylijczyk zdobył bramkę. „Gui” lubi grać w Białymstoku, bo strzelił tu również gola w poprzednim występie (1:1). –  Ćwiczyliśmy takie zagrania, a podpowiedział nam je Aleksandar Vuković. Idealnie to wszystko wyszło – cieszył się Radović. Jagiellonia po niezłym początku spotkania wyraźnie spuściła z tonu. Cieniem samego siebie był Konstantin Vassiljev, który przed spotkaniem odebrał nagrodę dla najlepszego zawodnika ligi w październiku. Reprezentant Estonii nie potrafił zaskoczyć szczelnej defensywy stołecznej drużyny. Nic dziwnego, że po kilkunastu minutach drugiej połowy opuścił boisko. Legioniści po przerwie zdominowali rywala, czego efektem był drugi, piękny gol strzelony przez Odjidję-Ofoe.


Sport - W pierwszej połowie gospodarze nie zdołali oddać celnego strzału na bramkę obrońców tytułu. Nie znaczy to jednak, że nie postraszyli mistrzów Polski. Momentami warszawianie mieli spore problemy, by składnie rozegrać piłkę i wyjść z własnej połowy. Jeszcze przed upływem godziny trener Michał Probierz zdecydował się na podwójną zmianę. Ściągnął z boiska Konstantina Vassiljeva, którego legioniści mieli się bać najbardziej. To nie był jednak dzień Estończyka. Efekt dubeltowej roszady? Piłka znów znalazła się w bramce Legii - uderzał Czernych - ale tym razem arbiter odgwizdał pozycje spaloną. Na kolejną zaczepkę „Jagi” warszawianie odpowiedzieli bezwzględnie. Odjidja-Ofoe fenomenalnym strzałem podwyższył prowadzenie mistrzów Polski, a potem strzelali już tylko rezerwowi. Zaczął Aleksandar Prijović, a skończył Michał Kucharczyk. Honorowe trafienie było dziełem Tarasa Romanczuka. Komplet punktów zasłużenie trafił na Łazienkowską.

Super Express - Pod presją zagra Legia, która musi zwyciężyć. My najwyżej możemy, ale zrobimy wszystko, żeby sprawić niespodziankę – asekurował się przed meczem trener „Jagi” Michał Probierz. A jego as Konstantin Vassiljev odgrażał się w „Super Expressie”, że Jagiellonia ogra Legię. Nic z tego, gospodarze co prawda sporo biegali, ale jak mogli marzyć o dobrym wyniku, skoro pierwszy celny strzał na bramkę przyjezdnych ze stolicy oddali dopiero w 70. minucie! Legia też w pierwszej połowie nie zachwycała, ale miała w swoich szeregach „profesora” Miroslava Radovicia, który kapitalnie zagrał do Guilherme, a Brazylijczyk w 39. minucie dał legionistom prowadzenie.


Gazeta Wyborcza - Fani w Białymstoku na końcówkę meczu nie chcieli już nawet patrzeć. Niektórzy wychodzili ze stadionu w takim pośpiechu, że przegapili gola Tarasa Romańczuka, który w doliczonym czasie uratował dobre imię zespołu. Ale po bramce Ukraińca wielkiej radości na trybunach widać nie było, bo chwilę później bezbronną Jagiellonię pognębił jeszcze Michał Kucharczyk. Inaczej w Legii, która dzięki wygranej jest już na podium ekstraklasy i skróciła dystans wobec Jagiellonii do pięciu punktów - po podziale tabeli to odległość jednego meczu. Jacek Magiera ostatecznie udowodnił, że posprzątał bałagan po Besniku Hasim. Jego zespół nie przegrał już piątego meczu z rzędu: zremisował z Realem Madryt, ograł w lidze Lecha Poznań, a w piątek pognębił lidera.


Legia wygrała nie tylko dzięki mgnieniom geniuszu w ataku. Zwyciężyła, bo umiała ograniczyć atuty rywala. Chwilę przed pierwszym gwizdkiem nagrodę dla najlepszego piłkarza miesiąca w ekstraklasie odebrał Konstantin Vassiljev, ale na boisku był przezroczysty. Podobnie powołany niedawno przez Adama Nawałkę Jacek Góralski. Michał Probierz liderów swojego zespołu zdjął w komplecie chwilę po przerwie. Inni też go zawiedli. Fedor Cemych miotał się między środkowymi obrońcami Legii Jakubem Rzeźniczakiem i Michałem Pazdanem, a dośrodkowania Tarasa Romańczuka były niedokładne. Nie pomogli zmiennicy. Pierwszy celny strzał Jagiellonia oddała dopiero po godzinie gry, choć oddajmy, że groźny.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.