Przegląd prasy: Kucharz pichcił przed świętami
16.12.2013 08:27
Gazeta Wyborcza - Kucharczyk, Ojamaa, Pinto - gdyby ktoś chciał wymienić piłkarzy Legii, którzy tej jesieni rozczarowują, musiałby wspomnieć o każdym z nich. Polak często przypomina jeźdźca bez głowy, Estończyk był krytykowany za egoistyczną grę, a Portugalczyk nie sprawdził się w roli kreatywnego rozgrywającego. Wczoraj jednak błyszczeli. Jednak najpierw błysnęła Cracovia, która na wyjeździe strzelała gole w ostatnich sześciu meczach iwygrała cztery z nich. Na Łazienkowskiej też trafiła. Goście od początku ruszyli do ataku, jakby chcieli udowodnić, że pochwały za ofensywną grę nie są na wyrost. Gola strzelili już w 6. minucie. Najpierw stratę w środku pola zaliczył Dominik Furman, później zprostopadłym podaniem Krzysztofa Danielewicza nie poradził sobie Inaki Astiz, a w końcu w piłkę nie trafił Dusan Kuciak. Saidi Ntibazonkiza uderzał na pustą bramkę.
Polska the Times - Na szczęście dla Legii do zdrowia wrócił ostatnio Kucharczyk, a uraz Henrika Ojamy został zaleczony. To właśnie ta dwójka w starciu przeciwko "Pasom" była nie do powstrzymania. Po grającym samolubnie Estończyku nie ma już śladu, w niedzielę asystował przy trzech golach. Natomiast "Kuchy" - a ostatnio żartobliwie nazywany przez legionistów "Ribéry" - zaliczył hat-tricka i asystę przy bramce Helio Pinto.
Super Express - Idą święta, więc wszyscy kucharze biorą się do roboty. Ten z Legii też nie próżnuje. Michał "Kucharz" Kucharczyk zaserwował hat tricka, do tego dołożył asystę, a jedno z jego trafień było takie, że palce lizać. Po świetnym występie 22-letniego skrzydłowego mistrzowie Polski pokonali Cracovię 4:1 i zimę spędzą w ciepłym fotelu lidera z pokaźną przewagą nad resztą ligowej stawki. Ostatni raz Cracovii udało się wygrać na stadionie Legii w 1951 roku, gdy z taśm FSO zjechał pierwszy samochód Warszawa, w centrum stolicy odsłonięto pomnik Feliksa Dzierżyńskiego, a Władysław Gomułka został aresztowany za odchylenie prawicowonacjonalistyczne.
Przegląd Sportowy - Akcja za akcję, szybkość, gra na jeden kontakt, walka i zaangażowanie. Oczywiście były też błędy, ale bez nich nie oglądalibyśmy bramek. Przy Łazienkowskiej obejrzeliśmy bardzo dobre widowisko. Dwie drużyny, które chciały grać w piłkę i potrafiły to robić. Wygrał zespół dojrzalszy, skuteczniejszy, mający lepszych zawodników. A przede wszystkim - Michała Kucharczyka i Henrika Ojamę. Legia pierwszy raz w tym sezonie na własnym boisku oddała rywalowi piłkę. Jan Urban uznał, że to, co jest głównym atutem Cracovii, może być zarazem jej przekleństwem. I tak się stało. Dziesiątki podań, to tyle samo możliwości strat. Mistrzowie Polski wykorzystali to znakomicie. - Trener miał dobry plan, który dał nam wygraną - zdradził po spotkaniu bramkarz Legii Dusan Kuciak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.