
Popołudniowa taktyka i Jędza show
13.01.2017 19:32
(akt. 13.12.2018 01:59)
Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)
Początek zajęć to tradycyjna rozgrzewka i gra w dziada w grupach ośmioosobowych. Rywalizacja była bardzo zacięta, zawodnicy ambitnie podchodzili do każdej piłki. Wraz z mijającym czasem zmniejszało się pole do gry, a zwiększał poziom trudności rozegrania.
Następnie legioniści zmienili boisko i na nim szlifowali taktykę. Piłkarze rozgrywali akcje ofensywne przez środek boiska i z wykorzystanie skrzydeł. Każdą akcję kończyło dośrodkowanie w pole karne. Wszystko działo się na jednej połowie boiska. Na drugiej odbywał się trening strzelecki. Dwóch graczy wbiegało w pole karne. Najpierw jeden uderzał, po chwili wystawiał piłkę do strzału drugiemu. Potem następowało dośrodkowanie z bocznego sektora, które trzeba było zakończyć strzałem, a na koniec piłkę zza boiska dogrywał trener Aleksandar Vuković. Wszystko działo się w bardzo szybkim tempie.
Najzabawniej było na koniec, gdy wszyscy ustawili się na szesnastym metrze i strzałem słabszą nogą mieli trafić w poprzeczkę. Jako pierwszy wyznaczony był Guilherme, od razu trafił i tym samym dalszą część zajęć mógł oglądać z boku. Po chwili dołączyli do niego Thibault Moulin i Vadis Odjidja-Ofoe. Ostatni mieli otrzymać od trenera Jacka Magiery zadanie do wykonania.
Im dłużej trwała zabawa, tym większe były emocje. – Jędza, za półtorej godziny kolacja, wyrobisz się – krzyczał Michał Kucharczyk. Z kolei Artur Jędrzejczyk skupił się na przeszkadzaniu kolegom. Gdy ci podbiegali do piłki wydawał odgłos żaby. To wybijało wszystkich ze skupienia. Śmiechów i żartów nie było końca, atmosfera na zgrupowaniu jest po prostu wyśmienita.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.