POLSKA PRZEGRAŁA
12.10.2002 22:10
<img src="img/PolskaLotwa.jpg" border=1 align=left hspace=6 vspace=3>Orły Bońka jak na razie zbyt wysoko nie zaleciały. W sobotni wieczór na Łazienkowskiej Polska przegrała z europejskim średniakiem – Łotwą 1-0. Jedynego gola strzelił Laizans w 29. minucie. Polacy przez cały mecz przeważali, ale co z tego? Stworzyli mnóstwo sytuacji, jednak żadna z nich nie była 100-procentowa, a w dodatku niesktutecznością razili wyjątkowo słabi tego dnia napastnicy.
Początek spotkania należał do Polaków, którzy natarli na Łotyszy,
chcąc szybko zdobyć bramkę. W pierwszych minutach meczu obrońcy
ekipy gości mieli sporo pracy z upilnowaniem polskich napastników.
W 9. minucie biało-czerwoni wypracowali znakomitą sytuację do
strzelenia gola. Na linii środkowej boiska piłkę otrzymał Tomasz
Dawidowski. Zawodnik Amiki dokładnie dośrodkował do Macieja
Żurawskiego, który z linii pola bramkowego strzelił na bramkę
Łotyszy. Uderzył ją jednak niezbyt czysto i futbolówka minęła
słupek.
Chwilę później akcję na lewej stronie boiska zainicjował Kamil
Kosowski. Przebiegł kilkadziesiąt metrów po czym dośrodkował na
pole karne gości. Obrońcy łotewscy kilkakrotnie interweniowali,
ale piłka jak zaczarowana wracała pod nogi Polaków. Ostatecznie
cała akcja zakończyła się niecelnym strzałem z dystansu Mariusza
Lewandowskiego.
Polacy jednak nie rezygnowali. W 14. minucie po kolejnej
dynamicznej akcji Artur Wichniarek trafił w słupek. Chwilę później
ten sam zawodnik otrzymał wyśmienite podanie od Kosowskiego,
jednak z kilku metrów przestrzelił.
Po kwadransie gry Łotysze nieco ochłonęli i zaczęli konstruować
akcje ofensywne. Mecz stopniowo się wyrównywał. Goście starali się
wykorzystać błędy niezbyt dobrze dysponowanej polskiej obrony. W
24. minucie po dość przypadkowej akcji Michał Żewłakow niemal
strzelił bramkę samobójczą.
Cztery minuty później umiejętności Jerzego Dudka sprawdził Jurijs
Laizans, który zaskakująco uderzył w lewej strony pola karnego.
Polski golkiper wybił piłkę już z linii bramkowej. W tym momencie
gry w poczynania biało-czerwonych wkradła się duża nerwowość.
Brakowało zawodnika, który przetrzymałby piłkę i uspokoił grę.
Nerwowość Polaków wykorzystali goście. W 30. minucie
przeprowadzili klasyczną kontrę, którą wykończył strzałem z 18
metrów Laizans. Winę za utratę gola ponosi częściowo Dudek, który
zbyt daleko wyszedł przed bramkę.
Po stracie gola gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Gra
polskiej ekipy była jednak chaotyczna - do końca pierwszej części
meczu starania gospodarzy przypominały bicie głową w mur.
Brakowało pomysłu na to, jak "rozmontować" defensywę łotewską. Na
przerwę Polacy schodzili więc przegrywając 0:1.
Po zmianie stron na boisko weszli Marcin Żewłakow i debiutujący w
reprezentacji Polski Łukasz Surma. Ci zawodnicy mieli poderwać
pozostałych piłkarzy do walki. W pierwszych minutach spotkania
przewaga należała do gospodarzy. Łotysze zagęścili jednak szyki
obronne i skupili się na obronie korzystnego rezultatu.
Kiedy nadarzała się okazja do kontry, goście atakowali. W 60.
minucie tylko ofiarna interwencja Dudka zapobiegła utracie bramki
przez polski zespół po składnej akcji graczy łotewskich i strzale
Marisa Verpakovskisa.
Im bliżej było do końca spotkania, tym poczynania Polaków były
bardziej nerwowe. To zaś nie sprzyjało organizowaniu składnych
akcji, po których mogłaby paść chociaż wyrównująca bramka. Mnożyły
się szkolne błędy, brakowało zrozumienia wśród piłkarzy
poszczególnych formacji.
Ostatnie minuty spotkania to rozpaczliwe ataki Polaków, które
jednak niczego już nie przyniosły i biało-czerwoni musieli uznać
wyższość gości z Łotwy. Moglbyśmy być liderem naszej grupy. Tak mamy 3 punkty i jesteśmy na drugim miejscu za Łotyszami, którzy zgromadzili 4 „oczka”.
Szanse na awans są, ale nie z taką grą...
Polska - Łotwa 0:1 (0:1)
Bramka: Jurijs Laizans (30)
Żółta kartka: Vitalijs Astafjevs (Łotwa)
Widzów: 12 tysięcy. Sędziował: Masimo Busacca (Szwajcaria).
Polska: Jerzy Dudek - Tomasz Hajto, Jacek Zieliński, Krzysztof
Ratajczyk, Michał Żewłakow (46-Łukasz Surma) - Tomasz Dawidowski,
Mariusz Kukiełka, Mariusz Lewandowski, Kamil Kosowski (63-Marcin
Mięciel) - Artur Wichniarek (46-Marcin Żewłakow), Maciej Żurawski
Łotwa: Aleksandrs Kolinko - Olegs Blagonadezdins, Igors
Stepanovs, Mihailis Zemlinskis, Jurijs Laizans - Aleksandrs
Isakovs, Vitalijs Astafjevs, Andreijs Ribins, Imants Bleidelis -
Maris Verpakovskis (89-Andres Stolcers), Marians Pahars (58-
Andrejs Prohorenkovs)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.