Domyślne zdjęcie Legia.Net

POLSKA PRZEGRAŁA

Leszek & michal

Źródło:

12.10.2002 22:10

(akt. 15.01.2019 16:36)

<img src="img/PolskaLotwa.jpg" border=1 align=left hspace=6 vspace=3>Orły Bońka jak na razie zbyt wysoko nie zaleciały. W sobotni wieczór na Łazienkowskiej Polska przegrała z europejskim średniakiem – Łotwą 1-0. Jedynego gola strzelił Laizans w 29. minucie. Polacy przez cały mecz przeważali, ale co z tego? Stworzyli mnóstwo sytuacji, jednak żadna z nich nie była 100-procentowa, a w dodatku niesktutecznością razili wyjątkowo słabi tego dnia napastnicy.
Początek spotkania należał do Polaków, którzy natarli na Łotyszy, chcąc szybko zdobyć bramkę. W pierwszych minutach meczu obrońcy ekipy gości mieli sporo pracy z upilnowaniem polskich napastników. W 9. minucie biało-czerwoni wypracowali znakomitą sytuację do strzelenia gola. Na linii środkowej boiska piłkę otrzymał Tomasz Dawidowski. Zawodnik Amiki dokładnie dośrodkował do Macieja Żurawskiego, który z linii pola bramkowego strzelił na bramkę Łotyszy. Uderzył ją jednak niezbyt czysto i futbolówka minęła słupek. Chwilę później akcję na lewej stronie boiska zainicjował Kamil Kosowski. Przebiegł kilkadziesiąt metrów po czym dośrodkował na pole karne gości. Obrońcy łotewscy kilkakrotnie interweniowali, ale piłka jak zaczarowana wracała pod nogi Polaków. Ostatecznie cała akcja zakończyła się niecelnym strzałem z dystansu Mariusza Lewandowskiego. Polacy jednak nie rezygnowali. W 14. minucie po kolejnej dynamicznej akcji Artur Wichniarek trafił w słupek. Chwilę później ten sam zawodnik otrzymał wyśmienite podanie od Kosowskiego, jednak z kilku metrów przestrzelił. Po kwadransie gry Łotysze nieco ochłonęli i zaczęli konstruować akcje ofensywne. Mecz stopniowo się wyrównywał. Goście starali się wykorzystać błędy niezbyt dobrze dysponowanej polskiej obrony. W 24. minucie po dość przypadkowej akcji Michał Żewłakow niemal strzelił bramkę samobójczą. Cztery minuty później umiejętności Jerzego Dudka sprawdził Jurijs Laizans, który zaskakująco uderzył w lewej strony pola karnego. Polski golkiper wybił piłkę już z linii bramkowej. W tym momencie gry w poczynania biało-czerwonych wkradła się duża nerwowość. Brakowało zawodnika, który przetrzymałby piłkę i uspokoił grę. Nerwowość Polaków wykorzystali goście. W 30. minucie przeprowadzili klasyczną kontrę, którą wykończył strzałem z 18 metrów Laizans. Winę za utratę gola ponosi częściowo Dudek, który zbyt daleko wyszedł przed bramkę. Po stracie gola gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Gra polskiej ekipy była jednak chaotyczna - do końca pierwszej części meczu starania gospodarzy przypominały bicie głową w mur. Brakowało pomysłu na to, jak "rozmontować" defensywę łotewską. Na przerwę Polacy schodzili więc przegrywając 0:1. Po zmianie stron na boisko weszli Marcin Żewłakow i debiutujący w reprezentacji Polski Łukasz Surma. Ci zawodnicy mieli poderwać pozostałych piłkarzy do walki. W pierwszych minutach spotkania przewaga należała do gospodarzy. Łotysze zagęścili jednak szyki obronne i skupili się na obronie korzystnego rezultatu. Kiedy nadarzała się okazja do kontry, goście atakowali. W 60. minucie tylko ofiarna interwencja Dudka zapobiegła utracie bramki przez polski zespół po składnej akcji graczy łotewskich i strzale Marisa Verpakovskisa. Im bliżej było do końca spotkania, tym poczynania Polaków były bardziej nerwowe. To zaś nie sprzyjało organizowaniu składnych akcji, po których mogłaby paść chociaż wyrównująca bramka. Mnożyły się szkolne błędy, brakowało zrozumienia wśród piłkarzy poszczególnych formacji. Ostatnie minuty spotkania to rozpaczliwe ataki Polaków, które jednak niczego już nie przyniosły i biało-czerwoni musieli uznać wyższość gości z Łotwy. Moglbyśmy być liderem naszej grupy. Tak mamy 3 punkty i jesteśmy na drugim miejscu za Łotyszami, którzy zgromadzili 4 „oczka”. Szanse na awans są, ale nie z taką grą... Polska - Łotwa 0:1 (0:1) Bramka: Jurijs Laizans (30) Żółta kartka: Vitalijs Astafjevs (Łotwa) Widzów: 12 tysięcy. Sędziował: Masimo Busacca (Szwajcaria). Polska: Jerzy Dudek - Tomasz Hajto, Jacek Zieliński, Krzysztof Ratajczyk, Michał Żewłakow (46-Łukasz Surma) - Tomasz Dawidowski, Mariusz Kukiełka, Mariusz Lewandowski, Kamil Kosowski (63-Marcin Mięciel) - Artur Wichniarek (46-Marcin Żewłakow), Maciej Żurawski Łotwa: Aleksandrs Kolinko - Olegs Blagonadezdins, Igors Stepanovs, Mihailis Zemlinskis, Jurijs Laizans - Aleksandrs Isakovs, Vitalijs Astafjevs, Andreijs Ribins, Imants Bleidelis - Maris Verpakovskis (89-Andres Stolcers), Marians Pahars (58- Andrejs Prohorenkovs)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.