Piotr Kobierecki: Pokora przede wszystkim

- Cieszy mnie styl, w którym odnieśliśmy wygraną. W drugiej połowie za często piłkarze myśleli o indywidualnych popisach, ale mimo wszystko było widać powtarzalność wcześniej wytrenowanych schematów. 

- Nie mogliśmy zagrać własnym składem, choć będzie jeszcze wiele meczów, w których nie będą schodzili do nas zawodnicy z rezerw. Specyfika pracy w CLJ jest podobna do tej w drugim zespole - też jest się w pewnym sensie uzależnionym od ekipy będącej wyżej. Chcemy jednak. by nasza grupa grała jak najczęściej. Nie zawsze będzie to możliwe, ale wszystko w klubie i tak jest podporządkowane pod pierwszą drużynę i tworzenie jej przyszłości. 

- Indywidualnie nie będę nikogo wyróżniał, nie lubię tego robić. Na słowa pochwały zasługują wszyscy zawodnicy, którzy dołożyli swoją cegiełkę do wygranej. Ktoś może powiedzieć, że Dawid Leleń był bezrobotny między słupkami, ale on też zachowywał czujność i pomógł tym pozostałym.