
Piotr Kobierecki: Nie czujemy się jeszcze mistrzami
25.06.2017 14:14
(akt. 04.01.2019 13:12)
- W pierwszej połowie odkrywały się boki szczecińskiego zespołu. Zagrywaliśmy tam piłki, nie brakowało ruchu "dziewiątki", a "jedenastka" dobrze zamykała te akcje. Strzeliliśmy dwa gole, mieliśmy kolejne klarowne sytuacje, aż wpadła trzecia bramka. Naszym założeniem było potem przejście do średniego pressingu wiedząc, że pułap motoryczny defensywy rywali jest niższy, niż naszych piłkarzy z ofensywy. Chcieliśmy, by nasi zawodnicy toczyli sporo pojedynków biegowych i mogli wykorzystać swoją szybkość - dodał szkoleniowiec.
- Miałem myśli, że pierwsza odsłona spotkania była w naszym wykonaniu bardzo seniorska. Nie brakowało spokojnej gry. Cieszę się, że z zawodnikami się rozumiemy. W trakcie przerwy, daję pierwsze minuty graczom, by mogli porozmawiać. Mają cenne uwagi. Takie, które mogliby usłyszeć również od sztabu. Piłkarze doskonale wiedzą, czego od nich oczekujemy - powiedział Kobierecki.
- Drugą połowę rozpoczęliśmy jednak jak juniorzy. Pojawiło się rozprężenie, nonszalancja, choć miał być wysoki pressing od początku. Na szczęście kapitalną akcję przeprowadzili potem Aftyka razem z Cichockim, a wszystko sfinalizował Góral. Cieszymy się, ale od niedzieli wracamy do pracy - stwierdził trener "Wojskowych".
- Pokonanie Lecha Poznań pomogło mentalnie. Baliśmy się, że będzie nam trudno podnieść poziom mobilizacji po takich spotkaniach z "Kolejorzem". To były granice maksymalnych emocji. Najlepszych cechuje jednak fakt, że są drużyną i w boiskowych poczynaniach, nie brakuje im konsekwencji. To nam się w niedzielę udało - zakończył Kobierecki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.