Pieniądze!

Tak jak informowaliśmy Sylwester Czereszewski zadebiutował w swojej nowej drużynie, Lechu Poznań w meczu z Amicą Wronki. Zagrał słabo, bezbarwnie i po 62 minutach został zmieniony przez Bartosza Ślusarskiego. - Lech to drużyna słabsza od Legii, więc trudniej mi tu będzie zdobywać bramki, ale jestem dobrej myśli – powiedział Życiu "Czereś", który wybrał ofertę Lecha Poznań. Z "kolejorzem" podpisał tylko roczny kontrakt, choć wcześniej wspominało się o dwu lub nawet trzy letniej umowie. Czereszewski chciał grać w Legii, ale są to chyba tylko puste słowa ponieważ odrzucił ofertę z Łazienkowskiej. Czereszewski nie tak dawno mówił -Zaproponowano mi takie same pieniądze jak w momencie odchodzenia na Cypr, do AEL Limassol. Teraz zawodnik twierdzi - Chciałem występować w Legii, ale nie za takie pieniądze, jakie mi dawano. Miałbym dostawać o wiele mniej, niż zarabiałem tam w poprzednim sezonie. Potraktowano mnie niepoważnie – żali się Życiu Czereszewski. "Czereś" nie po raz pierwszy zmienia zdanie. W maju był na testach na Cyprze i porozumiał się z działaczami AEL Limassol. Po powrocie do kraju przez miesiąc zwodził wszystkich mówiąc, że nic nie podpisywał, po czym... wyleciał na Cypr. Jak się okazało nie na długo. Wrócił i podpisał umowę z Lechem, dlatego, że zaoferował więcej pieniędzy, choć również nie tyle ile on chciał. - Nie mogliśmy zapłacić tyle, ile chciał Czereszewski, ale dogadaliśmy się. 31 sierpnia złożyliśmy w PZPN deklarację, że podpiszemy z nim kontrakt. Potem interweniowaliśmy w FIFA w jego sprawie. Dzięki temu mógł zagrać już w meczu z Amiką - powiedział Życiu Przemysław Erdman, specjalista ds. sportowych Lecha. Wszyscy oczekujemy spotkania pomiędzy Kolejorzem a Legią, które odbędzie się w Poznaniu 2 listopada. Jak zareagują fani Legii? - Na pewno ktoś będzie gwizdał, ale nie wszyscy. W końcu grałem tam przez kilka lat i wiele dla tego klubu zrobiłem – zakończył wypowiedź Czereszewski.