Pech Karwana

Nie wiedzie się Bartkowi Karwanowi w lidze niemieckiej. Otóż Karwan w 82. minucie spotkania z Bayerem Leverkusen (1:1) został poproszony przez Huuba Stevensa, bowiem ten chciał wpuścić Polaka na boisko. Karwan rozpiął dres i zobaczył, że nie ma na sobie koszulki Herthy, tylko zwykły biały podkoszulek. Nie do uwierzenia, ale koszulka Karwana z numerem 13 została w szatni! Polak po prostu jej zapomniał!! Stevens nie miał innego wyjścia, jak odesłać z powrotem Karwana na ławkę. Dziennikarze pytają: "Na zawsze?" Dieter Hoeness, menedżer Herthy, zapewne wlepi polskiemu pomocnikowi karę pieniężną. - To będzie wewnętrznie uregulowane. Jego błąd nie wynikał z braku profesjonalizmu, lecz z nerwów - powiedział Hoeness. Sam Karwan tłumaczy jednak: - Miałem koszulkę przy sobie. Polak dodał także, że była ona zabłocona. Dziennikarze piszą jednak: - Koszulka była prawdopodobnie zabłocona. Śmieszna wymówka! Zabłocona koszulka byłaby lepsza niż brak jej w ogóle...