Paweł Wszołek gol
fot. Marcin Szymczyk

Paweł Wszołek: Przyszłość? Legia jest dla mnie priorytetem, ale czas ucieka

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.01.2025 14:27

(akt. 19.01.2025 17:01)

Paweł Wszołek ma kontrakt z "Wojskowymi" do końca obecnego sezonu. – Legia jest dla mnie priorytetem, ale czas ucieka. Nie mogę czekać z decyzją do kwietnia, marca, maja czy czerwca, bo znam swoją wartość, mam też sporo zapytań – powiedział prawy obrońca.

Wygraliście ze Stalą Mielec na koniec zgrupowania. Takie mecze chyba poprawiają humor przed powrotem do Polski?

– Zdecydowanie. Każde zwycięstwo buduje drużynę. W niedzielę wygraliśmy, w sobotę zagraliśmy świetny mecz, nasza młodzież pokazała ogromną jakość.

Uważam, że niedzielne zwycięstwo jest zasłużone. Zagraliśmy z bardzo dobrym przeciwnikiem, jakim jest Stal, która jest wybiegana, potrafi grać z piłką i bez niej. To buduje. Zawsze jest sporo do poprawy. Trzeba wyciągnąć wnioski. Myślę, że z każdym dniem będziemy świeżsi i przede wszystkim lepszą drużyną.

Jak byś podsumował 10 dni w Hiszpanii?

– Była praca nad defensywą, ofensywą, różnymi fazami, automatyzmami. Przede wszystkim skupiliśmy się na tym, by nie tracić tylu bramek. Jak jesteśmy skoncentrowani w 100 proc., to trudno strzelić nam gola. Przeważnie to my kreowaliśmy sytuacje dla przeciwników.

Myślę, że każdy – patrząc indywidualnie – musi być bardziej skoncentrowany w tym aspekcie, zaczynając ode mnie. Wiem, co mam do poprawy, na tym się też skupiałem.

Na pewno był to bardzo dobry obóz. Uważam, że jesteśmy lepsi jakościowo jako drużyna. Teraz wracamy do Polski. Każdy dzień wolny – taki mamy w poniedziałek – trzeba wykorzystać na dobrą regenerację, bo jest jeszcze praktycznie dwa tygodnie pracy. Wiemy, że w lidze nie mamy marginesu błędu i musimy punktować od początku.

Jak zapatrujesz się na współpracę z Wahanem Biczachczjanem? Początek w jego wykonaniu jest obiecujący.

– Szczerze mówiąc, bardzo mi się podobało, jak grał w Pogoni. Lubię oglądać piłkę i widziałem wiele jego meczów. Ma dużą jakość, świetną lewą nogę. Uważam, że sporo wniesie do naszej drużyny.

To super człowiek. Kilka tych dni pokazało, że jest fajną, uśmiechniętą osobą. Mówi po polsku, nie ma problemu z komunikacją. Najważniejsze jest to, że ma wielką jakość i na pewno nam pomoże.

Na stałe zostajesz na prawej obronie?

– Trudno powiedzieć. Myślę, że nie jest to pytanie do mnie. Staram się dawać z siebie wszystko na każdej pozycji, na której widzi mnie trener.

Zawsze chcę dawać jakość drużynie. Mogę grać na kilku pozycjach, na obecnej – która mi nie przeszkadza – czuję się bardzo dobrze. Jestem do dyspozycji szkoleniowca w tym miejscu na boisku, na którym mnie wystawi. Czas pokaże, jak to będzie wyglądać.

Dzięki temu masz atut do wykorzystania, czyli wybieganie na wolną przestrzeń i grę bez piłki. To chyba lubisz najbardziej.

– Oczywiście, szczególnie jak rywale bronią się nisko – wówczas trudno skontrolować atak z linii obrony. Trzeba wyznaczyć moment na wbiegnięcie w wolną przestrzeń. Myślę, że to bardzo trudne do upilnowania dla rywala.

Nie będę ukrywał, że moim atutem jest poruszanie się za linią obrony, atakowanie przestrzeni. Staram się z tego korzystać. Na tej pozycji mogę to pokazywać. Mam nadzieję, że jeszcze mocno pomogę drużynie.

Jak wygląda sytuacja z nowym kontraktem? Obecny obowiązuje do końca sezonu. Są rozmowy, chcesz zostać?

– Szczerze mówiąc, nie chciałbym za dużo opowiadać na ten temat. Teraz skupiam się na najlepszej regeneracji. Oczywiście, każdy wie, że kontrakt zbliża się do końca. Wszyscy też dobrze wiedzą, że już teraz mogę podpisać z kimś umowę, ale jeszcze aż tak mocno się na tym nie koncentruję. Są prowadzone rozmowy z klubem.

Świetnie czuję się w Legii Warszawa. Największe sukcesy w mojej karierze osiągnąłem dzięki grze w jej barwach. Można powiedzieć, że kocham to miejsce. Co będzie? Czas pokaże. Nie będę ukrywał, że nie mogę czekać z decyzją do kwietnia, marca, maja czy czerwca, bo znam swoją wartość, mam też sporo zapytań. Nie chcę za dużo o tym mówić.

Mam nadzieję, że sytuacja wyjaśni się jak najszybciej, gdyż nie jest to łatwe dla głowy piłkarza, gdy nie wie się, co jest z nim praktycznie 2 – 3 miesiące do końca umowy.

Myślę, że każdy jest świadomy sytuacji. Staram się pokazywać jakość na boisku – niezależnie od kwestii kontraktowej, to dla mnie klucz, zawsze taki byłem. Próbuję być sobą na każdym treningu, pomagać na boisku i poza nim. Będzie tak, dopóki jestem w klubie. Mam umowę do czerwca. Co będzie dalej? Czas pokaże.

Rozumiem, że dajesz Legii pierwszeństwo w tych rozmowach?

– Zdecydowanie, oczywiście, że tak. Legia jest dla mnie priorytetem – czuję się tu świetnie, dzięki niej spełniłem wiele marzeń i mam nadzieję, że spełnię kolejne. Ale czas ucieka, z każdym dniem.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.