
Paweł Hajduczek: Kazachowie się rozwijają
20.08.2014 09:30
(akt. 21.12.2018 23:21)
- Największy problem, jaki pojawia się w Kazachstanie, związany jest z dojazdami. Nieuniknione są dalekie wyjazdy, często bywa tak, że jesteś tydzień poza domem, potem tydzień grasz u siebie i znowu następuje powtórka. Swoje robi też pogoda – latem jest 40 stopni na plusie, a zimą nawet do 40 na minusie. Ja akurat byłem w Kazachstanie latem i faktycznie wysoka temperatura stanowiła spory problem. Trzeba było się odpowiednio prowadzić i uważać, by się nie odwodnić. Treningi odbywały się wówczas późnymi popołudniami, ok. 18-19, a rano były jedynie zajęcia na siłowni - dodaje 32-latek, którego ostatnim klubem był ŁKS Łódź.
Hajduczek występował w Astanie w 2012 roku . Dla klubu ze stolicy Kazachstanu rozegrał cztery mecze i strzelił jednego gola. - W przypadku mojego klubu, który znajdował się w czubie tabeli, na mecze wyjazdowe zawsze przychodziło trochę ludzi, koło tysiąca, może dwóch. Również spotkania u siebie cieszyły się sporym zainteresowaniem z faktu, że drużyna ta posiada duże sukcesy na swoim koncie, w przeszłości zdobywała mistrzostwo i krajowy puchar. Wokół klubu byli młodzi ludzie, którzy też chcieli coś dla niego zrobić pod względem marketingowym. Przed moim przyjazdem drużynie zorganizowano nawet prezentację w centrum handlowym w Astanie na specjalnie stworzonej estradzie. Zjawiło się dużo kibiców, pokazano koszulki na nowy sezon, rozdawano specjalny katalog z klubowymi gadżetami. Wszystko przygotowane zostało z wielką pompą. Prawda jest jednak też taka, że to był klub ze sporą historią, toteż łatwiej było zainteresować media różnymi akcjami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.