
Paweł Golański: Legia trudnym zadaniem
23.08.2014 08:30
(akt. 08.12.2018 11:41)
W niedzielę zobaczymy na boisku Pawła Golańskiego czy "Turbokozaka"?
- (Śmiech). Wiadomo, że to tylko taka humorystyczna zabawa, w której można było w pewien sposób sprawdzić swoje umiejętności techniczne. Mecz z Legią musimy jednak rozpatrywać w kategorii trudnego zadania. Nasza sytuacja w tabeli jest bardzo słaba, zdobyliśmy zaledwie jeden punkt w pięciu kolejkach. Do każdego spotkania chcemy jednak podchodzić z wiarą i zaangażowaniem, bo inaczej nie ma po co się starać. Nie ważne czy gramy z mistrzem kraju, czy z kimś innym.
Wyznajecie zasadę, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna?
- Tak musimy do tego wszystkiego podchodzić. Gdybyśmy nie wierzyli, że wyjdziemy z dołka, to od razu moglibyśmy podziękować i nie jeździć na treningi oraz mecze. Mamy nieudany początek, podobnie jak w zeszłym sezonie. Wtedy potrafiliśmy się jednak podnieść i spokojnie utrzymać. Postaramy się jak najszybciej złapać rytm i przekonać wszystkich, że Korona może grać lepiej.
Oczekiwania pana i kibiców na pewno były zgoła odmienne. Przyszedł w końcu trener Tarasiewicz, który dopiero co wywalczył Puchar Polski i miało być tylko do przodu.
- Wiadomo, że nie spodziewaliśmy się, że po pięciu meczach będzie tak, jak jest. Zrobimy wszystko by pokazać, że jesteśmy lepszą drużyną. Stać nas nawet na pierwszą ósemkę Ekstraklasy, ale za słowami muszą też iść czyny. Na razie mamy jeden punkt i nie ma buńczucznie zapowiadać wielkich czynów.. W tej chwili chcemy wyjść ze strefy spadkowej.
Kolejnym kłopotem dla Korony jest fala kontuzji - Pilipczuk, Sobolewski czy Trytko, to tylko niektórzy.
- Urazy nie pomagają. Nie dysponujemy niesamowicie szeroką kadrą, w której kontuzje nie robią na nikim wrażenia. Tak to jest w piłce nożnej, że czasem inni zyskują na nieszczęściu kolegów i mogą dzięki temu grać. Dla takich zawodników to okazja na zdobycie miejsca w wyjściowym składzie.
Światełkiem w tunelu ma być dla was Olivier Kapo. Tak doświadczony piłkarz ma pociągnąć do góry całą drużynę. Jak prezentuje się na pierwszych treningach?
- Widać, że jest to piłkarz z dużym doświadczeniem na arenie eurpejskiej. Jeśli będzie przygotowany do gry przez 90 minut, to na pewno będzie dużym wzmocnieniem Korony. Na razie Francuz ćwiczył z nami trzeci dzień - z pewnością musimy dać mu trochę czasu. Nie oczekujmy, że Olivier od razu wejdzie na murawę i trzy razy pokona bramkarza rywali. Wiadomo, że by się tego chciało, daj Boże, ale zachowajmy spokój.
Upatrujecie pewną szansę dla siebie w tym, że Legia zagra w rezerwowym składzie, gdyż odpoczywać będą piłkarze, którzy zagrali w czwartek z Aktobe?
- Na pewno nie nazwiemy tego słabszym składem, bo Legia dysponuje wyrównaną kadrą. Młodzi i rezerwowi będą chcieli wykorzystać swoją szansę i pokazać się w Ekstraklasie. Absolutnie nie będzie to nasz handicap. Mamy swoje zadania na boisku i będziemy chcieli je realizować. Przeanalizujemy też grę rywali i postaramy się z jak najlepszej strony zaprezentować przy Łazienkowskiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.