News: Pablopavo: Od dziecka regularnie chciałem chodzić na Legię

Pablopavo: Od dziecka regularnie chciałem chodzić na Legię

Piotr Kamieniecki

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.01.2015 04:18

(akt. 08.12.2018 04:18)

Rok 1985, z tatą, na Legii, trybuna kryta. Co do rywala, zdania są podzielone, ja zapamiętałem, że przegraliśmy z Widzewem 0:1, ale koledzy, którzy pamiętają wszystkie wyniki, twierdzą, że takiego meczu w tym roku nie było. Pamiętam, że przegraliśmy, padał deszcz, był komplet, nieosiągalne dziś 25 tys. ludzi. Strasznie mi się podobało. W domu powiedziałem tacie, że chciałbym regularnie chodzić na Legię. Wcześniej oglądałem futbol w telewizji, na podwórku ktoś chciał być Dziekanowskim, więc poprosiłem tatę, żebyśmy poszli. Jako 11-latek zacząłem chodzić sam, na "żyletę". Nie na środek, często na zakole, bo tam było najtaniej. Zdarzyło mi się też wchodzić bez biletu. Na początku XXI w. miałem przerwę, głównie z braku czasu, bo zacząłem poważnie zajmować się muzyką. Teraz chodzę, jeśli nie gram w weekend koncertów - wspomina swoje początki przy Łazienkowskiej muzyk Pablopavo w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Skoro nie jesteś już obrażony - Legia czy kadra?


- Przecież Legii kibicuję od dziecka! Ale za reprezentację trzymałem kciuki nawet wtedy, gdy jej nie oglądałem, zresztą co to za nieoglądanie - cały dzień obiecujesz sobie, że nie spojrzysz na dziadów, a potem widzisz na Twitterze, że zaczęli, więc włączasz telewizor. Gdy Legia gra na wyjeździe, umawiam się z przyjaciółmi na kibicowanie, kadrę długo ignorowaliśmy, ale ostatnio znów zaczęliśmy ją wspólnie oglądać.

 

W latach 90. też stawiałeś Legię nad reprezentację?

 

- Bardzo lubiłem tę kadrę z przełomu lat 80. i 90., która nie awansowała na żaden turniej. Dziekanowski, Kosecki, Urban... Stracona generacja, lepsza od tych, którymi zarządzali Engel czy Beenhakker. Można się śmiać, że Jacek Ziober grał tylko w małym Montpellier, ale ten klub był wtedy w Lidze Mistrzów. Mój ukochany Dziekanowski w debiucie w pucharach strzelił dla Celticu cztery gole Partizanowi Belgrad.

Całą rozmowę z muzykiem zespołu Vavamuffin przeczytać można w Gazecie Wyborczej lub w tym miejscu

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.