
Opinie ekspertów: To będzie kawał widowiska
17.11.2016 11:50
(akt. 04.01.2019 13:45)
TOMASZ FRANKOWSKI - Jagiellonię niesie fala. Pytanie tylko czy poniesie ją do końca grudnia? Liderujący zespół Michała Probierza, w formie i z dwiema wygranymi z rzędu kontra Legia, jeszcze mistrz Polski, również napędzany ostatnimi, przyzwoitymi wynikami w lidze i remisem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów, który niewątpliwie przeszedł do historii. Jagiellonia rozgrywa najlepszy sezon w historii, Legia to zupełnie inny zespół, niż ten sprzed miesiąca, odbudowany mentalnie i lepiej wyglądający fizycznie. Nie potrzeba zatem lepszej rekomendacji, by wybrać się w piątkowy wieczór na stadion. Tam po prostu trzeba być. Przestrzegałbym jednak przed stawianiem Jagi w roli zdecydowanego faworyta. Zdarzało się już tak, a później przyjechała Legia i gładko zwyciężyła 3:0.
CZESŁAW MICHNIEWICZ - Tylko bardzo wysoka wygrana któregoś z zespołów byłaby zaskoczeniem, ale żaden inny wynik - już nie. Ten mecz wzbudza w Białymstoku wielkie emocje, sam pamiętam gdy prowadziłem Jagiellonię w spotkaniu z Legią. To takie derby. Z Białegostoku do Warszawy jest co prawda 180 kilometrów, lecz to najbliższy rywal jaglellończyków w ekstraklasie. Jagiellonia może dziś grać bez presji, bo tak okazałej zdobyczy punktowej nikt się w Białymstoku zapewne nie spodziewał, łącznie z Michałem Probierzem. To dla niego też miłe zaskoczenie. Presja jest na goniącej czołówkę Legii, choć trzeba przyznać, że dziś ten zespół jest zupełnie innym, niż ten z początku sezonu. Najgorsze, co potwierdzają też wyniki, ma już za sobą. Sukces rodzi sukces. Legia zremisowała z Realem i nabrała rozpędu. To Jagiellonii powinno się jednak grać łatwiej, bo - powtarzam - może wystąpić bez presji, a poza tym wszyscy na stadionie będą po jej stronie, kibiców gości przecież zabraknie.
WOJCIECH ŁAZAREK - Tam, gdzie walczą dwa słonie najbardziej cierpi trawa. Trawa na boisku w Białymstoku będzie cierpiała i bardzo dobrze! Spodziewam się meczu zawziętego z obu stron, pod szyldem śmiałej ofensywy. Serce się raduje, że w takim ważnym spotkaniu zespoły poprowadzą dwaj młodzi, polscy trenerzy, których praca już jest naznaczona stemplem jakości. Wynik meczu będzie miał wpływ na ścisłą czołówkę tabeli - moim zdaniem - kształtując ją na dłuższy czas. Coś mi mówi, patrząc na ostatnie dokonania Jagiellonii i Legii, że będzie to kawał widowiska.
DARIUSZ CZYKIER - Jagiellonia jest liderem, a Legia na fali. Myślą, że będzie remis. Oby bramkowy, taki 2:2 lub 3:3. Dwa płuca zostawiłem, grając w piłkę. Jedno w Legii, drugie w Jagiellonii. Serce jednak zostało w Białymstoku.
PIOTR WŁODARCZYK - Jeśli brać pod uwagę wyłącznie tabelę, to Jagiellonię trzeba uznać za faworyta. Jednak patrząc na dyspozycję Legii z ostatnich tygodni, uważam, że ten mecz będzie niezwykle wyrównany. Widać, że drużyna Jacka Magiery czerpie radość z gry. Myślę, że spotkanie będzie zacięte, ale Legia wygra 2:1.
Więcej na stronach "Przeglądu Sportowego"
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.