
Ondrej Duda: W Warszawie czuję się jak w domu
17.08.2015 07:51
(akt. 07.12.2018 21:11)
Niedawno byłeś jednak blisko transferu do Interu Mediolan.
- Mam dopiero 20 lat. Transfer może przyjść kiedykolwiek. A nie chcę uciekać na siłę. Naprawdę super się czuję w Warszawie. Mam wokół siebie wielu dobrych ludzi. Ja ufam im, oni mnie. Jest fajnie.
Oprócz Interu było jeszczesporo propozycji. Everton, Newcastle, HSV... Zastanawiałeś się nad nimi, czy od początku do końca była mowa tylko o Interze?
- Nie myślałem o konkretnym klubie. Zacząłem sobie zaprzątać tym głowę dopiero, kiedy było już naprawdę bardzo blisko Interu. Wiem, że były oferty z Anglii, Niemiec i Włoch. Ale tymi sprawami zajmuje się mój tata. Ja skupiam się na piłce.
Pięć, sześć, osiem milionów euro - takie kwoty działają na wyobraźnię? Myślisz, że jesteś na tyle dobry, żeby ktoś tyle zapłacił?
- Moim zdaniem to zbyt duże kwoty. Nie tylko za mnie, ale też innych piłkarzy. Piłka to teraz biznes, w którym operuje się wielkimi pieniędzmi. Też czytałem o tym, ile inne kluby chcą za mnie wyłożyć. Ale średnio mnie to interesowało. Chociaż jeśli już miałbym odejść, to chciałbym żeby kwota transferu była jak największa. Nie z próżności, tylko żeby Legia dużo na mnie zarobiła. W ten sposób odwdzięczyłbym się za to, co dał mi ten klub.
Na początku tego sezonu cały czas jesteś w centrum wydarzeń. Najpierw transfer, później wyjazd do Albanii, na którym oberwałeś w głowę kamieniem, a mecz zakończyłsię walkowerem. Wpływa to w jakiś sposób na twoją grę?
- Wydaje mi się, że zacząłem sezon dobrze. Nie tylko ja, cały zespół też. Wszystko idzie w dobrym kierunku, musimy dalej pracować, żeby stawać się coraz lepsi. Nie nie przyjdzie od razu. Trzeba zasuwać na treningach i wierzyć w to, że będzie dobrze.
Kto będzie waszym najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo? Lech na razie spisuje się grubo poniżej oczekiwań.
- Jesteśmy na początku sezonu. Dużo się jeszcze może zdarzyć. W poprzednim sezonie długo graliśmy w Lidze Europy, prowadziliśmy w ekstraklasie, a wiadomo, jak się skończyło. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja, jak będzie wyglądała tabela po podziale punktów. W tym momencie trudno powiedzieć, kto będzie najgroźniejszy. Poza tym nie lubię bawić się w takie przewidywania. Po meczu o Superpuchar pewna pani w wywiadzie powiedziała mi, że jeśli dalej tak będziemy grali, to nie wygramy mistrzostwa. Dla mnie to nieporozumienie. Teraz my jesteśmy w czubie tabeli, a Lech ma kłopoty. Po kilku meczach nie ma co przewidywać, kto zostanie mistrzem.
Pełną rozmowę z Ondrejem Dudą można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu gazety "Polska The Times".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.