
Ondrej Duda: Czuliśmy się jak u siebie
22.10.2014 21:54
(akt. 08.12.2018 08:17)
- Fajnie, że udało mi się zdobyć taką bramkę, ale nie wiem czy to był taki wymarzony gol. Mam wrażenie, że bramkarz liczył na moje inne zachowanie, a konkretnie na strzał lecący w okolicach jego lewej ręki. Ja po otrzymaniu piłki od Gui nie wiedział co z nią zrobić i jakoś tak wyszło (śmiech). Dobiegłem z nią do pola karnego i już potem wiedziałem jak zakończę sytuację. Uderzył piłkę będąc już na wślizgu, ale wpadło tak jak miało wpaść. Mecz nie musiał się wcale skończyć naszym zwycięstwem, ale ostatecznie wyjeżdżamy z Kijowa z kompletem punktów i to cieszy mnie najbardziej - powiedział Ondrej Duda po pokonaniu Metalista.
- Ivica Vdoljak nie wykorzystał rzutu karnego, ale Dusan Kuciak obronił "jedenastkę" przeciwko nam i to jest właśnie nasza siła. Brakowało nam trochę Miroslava Radovicia, bo trudno zastąpić takiego gracza, żywą legendę - ale starałem sie wziąć na siebie odpowiedzialnosć. Ostatecznie liczy się wygrana, jeśli wygramy rewanż z Metalistem to już będziemy w fazie grupowej. Dzięki kibicom poczuliśmy się jakbyśmy byli u siebie, nie słyszałem za to fanów z Charkowa - dodał Słowak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.