News: Obrona Legii zmienia się co mecz

Obrona Legii zmienia się co mecz

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

06.03.2018 13:28

(akt. 02.12.2018 11:33)

Pięć spotkań, cztery zestawienia linii obrony Legii, która w niedzielnym starciu z Lechią znów będzie się różniła co najmniej w 50 procentach. Za kartki wypadają Artur Jędrzejczyk i Inaki Astiz. – Widać, że obrona Legii nie stanowi monolitu. Częste zmiany nigdy nie są dobre, szczególnie w tej formacji. Obrońcy muszą znać nie tylko swoje twarze, ale też swoje przyzwyczajenia – zauważa na łamach "Przeglądu Sportowego" były piłkarz i trener Legii Dariusz Wdowczyk.

– Mam zastrzeżenia do Jędrzejczyka, który w meczu z Lechem prezentował się bardzo źle, zwłaszcza pod względem fizycznym. Sytuacja bramkowa Lecha ewidentnie obnażyła jego możliwości zwrotnościowe, szybkościowe. Ale to niejedyny błąd Jędrzejczyka. Rzut karny w meczu z Jagiellonią, który został podyktowany po faulu Arka Malarza, też poniekąd był wynikiem zachowania Artura. To on powinien przeciąć podanie Burligi do Bezjaka, ale tego nie zrobił. I jeszcze ta żólta kartka. Ostra gra zazwyczaj powstaje, gdy człowiek sobie nie radzi, ciągle jest spóźniony. Wtedy pomaga sobie w niedozwolony sposób. Strata Jędrzejczyka na mecz z Lechią, który jest w tak słabej dyspozycji, nie powinna być problemem. Paradoksalnie może to być nawet to dobra wiadomość i dla niego, i dla drużyny. Może odpocznie, złapie więcej świeżości i po powrocie zacznie grać zdecydowanie lepiej  – zauważa w "Przeglądzie Sportowym" były stoper Legii, Tomasz Łapiński.


Jeszcze bardziej otrwarcie grę obrońcó Legii krytykuje były napastnik naszego klubu, Wojciech Kowalczyk. – Martwi mnie co innego i to jest poważny problem: postawa Jędrzejczyka i Pazdana. To co wyprawiają nasi reprezentacyjni obrońcy to jest skandal! Ja nie wiem co się dzieje. Przecież nie można ich chyba tłumaczyć ostatnimi mrozami… Obaj to twardziele, w tych mrozach jeszcze bardziej się powinni wyróżniać na tle innych. A jak to wygląda, każdy widzi. Co mecz to w obu przypadkach niezliczona liczba błędów. Na miejscu Adama Nawałki bardzo bym się martwił, bo przecież należy zakładać, że obaj znajdą się w szerokiej kadrze na mundial. A skoro tak grają w polskiej ekstraklasie, to trochę strach pomyśleć, co się może wydarzyć w Rosji… Ich sytuacja klubowa też sama w sobie jest dziwna. Pazdan chce odejść, ale nikt się nie kwapi, żeby go kupić. Ani Europa, ani Chińczycy, ani Amerykanie. Z kolei Jędrzejczyk nie chce odejść, ale Legia by chciała, żeby odszedł… czytamy na łamach "Super Expressu".

Polecamy

Komentarze (36)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.