Domyślne zdjęcie Legia.Net

Neubarth i Assauer nie chcą typować wyniku.

Adam Dawidziuk

Źródło:

28.10.2002 22:10

(akt. 15.01.2019 12:38)

<img src="Schalke/konferencjaassauer.jpg" border=0 align=left hspace=3 vspace=6> Trener piłkarzy Schalke 04 Gelsenkirchen Frank Neubarth i menedżer drużyny Rudi Assauer nie chcieli typować wyniku wtorkowego meczu z Legią Warszawa w drugiej rundzie Pucharu UEFA. Rezultat dla nich nie jest ważny, liczy się awans do następnej fazy rozgrywek.
"Legia ma bardzo dobry zespół, grający kontaktową, ofensywną piłkę. Widziałem ich mecze z Barceloną, Utrechtem i kilka spotkań ligowych. Duże znaczenie ma fakt, że piłkarze Legii mieli dużo czasu, żeby się ze sobą zgrać i teraz stanowią silny kolektyw" - powiedział trener. Szkoleniowiec nawiązał do niezbyt udanego meczu z Nuernberg, w ostatniej kolejce Bundesligi. Spotkanie na Arena AufSchalke zakończyło się remisem 1:1, a gospodarze zdołali wyrównać dopiero w 90. minucie. "We wtorek czeka nas zupełnie inny mecz niż ten, który Schalke rozegrało z Nuernberg. Nie można porównywać meczu w Bundeslidze ze spotkaniem w europejskich pucharach. Rzeczywiście z Nuernberg nie poszło nam zbyt dobrze, ale to nie ma żadnego znaczenia" - podkreślił Neubarth. Trener dodał, że jego zespół ma obecnie problemy kadrowe. "Od jakiegoś czasu kontuzjowani są Victor Agali, Nico van Kerckhoven i Tomasz Wałdoch. Teraz niedysponowani są kolejni zawodnicy - Gerard Asamoah i Christian Poulsen, którzy mają grypę oraz Emile Mpenza, który narzeka na bóle mięśniowe. Decyzję o tym czy zagrają podejmiemy przed jutrzejszym meczem." Trener wspomniał także lot do Polski. "Podróż przebiegała z małymi kłopotami. Samolotem trochę rzucało z powodu silnego wiatru. Jeden z zawodników źle się poczuł i nawet wymiotował, ale nie zdradzę o kogo chodzi" - powiedział Neubarth. Szkoleniowiec odmówił wytypowania wyniku, twierdząc, że ważne jest tylko "aby zagrać dobry mecz i po dwumeczu grać dalej w Pucharze UEFA". Z Neubarthem zgodził się menedżer Rudi Assauer, dodając, że nie pokusi się o podanie rezultatu meczu, ponieważ "nigdy nie trafia". Assauer powiedział, że po losowaniu par Pucharu UEFA cieszył się z trafienia na Legię Warszawa. "W składzie mamy przecież Tomaszów Hajtę i Wałdocha, więc mogliśmy liczyć na ich pomoc w przygotowywaniu materiałów o przeciwniku" - podkreślił menedżer. "Miniony sezon zaliczyliśmy już do historii. Już nikt nie myśli o przegranym w końcówce tytule mistrzowskim. W tym sezonie naszym celem jest zajęcie miejsca premiowanego udziałem w europejskich pucharach. Obecnie brakuje nam do takiej pozycji według moich wyliczeń jednego punktu. Po powrocie do drużyny kontuzjowanych zawodników powinno być lepiej" - zakończył Assauer.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.