Nemanja Nikolić: Nasza jakość w ataku rośnie

- To dla mnie ważne, by cały czas zdobywać wiele bramek i zaliczać asysty. Każdy zawodnik przed meczem wie jaka jest jego rola, a ja chcę wykonywać ją jak najlepiej. Strzelam gola w drugim meczu ligowym z rzędu z czego jestem bardzo zadowolony. Jutro jednak rozpoczynamy przygotowania do kolejnego spotkania, bo to jest ważniejsze - dodaje reprezentant Węgier.

- To normalne, że piłkarz chciałby grać tak długo jak to jest możliwe, najlepiej przez całe dziewięćdziesiąt minut. Ja przede wszystkim robię to, czego chce trener i staram się udowodnić, że gram coraz lepiej. To szkoleniowiec decyduje kto gra i ile czasu. Dzisiaj zagrałem czterdzieści pięć minut, przede wszystkim zagrałem dobrze i strzeliłem gola - powiedział napastnik Legii.

- W pięciu meczach zdobyłem cztery bramki. Cieszę się z tego, bo dla napastnika liczy się to, by strzelać gole w każdym meczu. Gdy tego nie robi szkodzi to zarówno jego psychice jak i dyspozycji całej drużyny. Jeżeli nowy napastnik nie strzela przez pierwsze trzy, cztery mecze, wtedy zaczyna się robić nerwowy i gra się coraz trudniej. Co prawda strzelanie w każdym meczu też do łatwych rzeczy nie należy, ale moim celem jest trafianie do siatki rywali w każdym meczu.

- Każda drużyna grająca w Lidze Europy jest dobra. Musimy poznać słabe strony Kukesi, a przede wszystkim powstrzymać dobrą dyspozycję w ofensywie. Nasza jakość w ataku rośnie. Wiemy, że jeżeli odpadniemy na tej fazie, to będziemy w trudnym położeniu. - mówi "Niko".

- Po meczu z Lechem spotkaliśmy się wszyscy i omówiliśmy nasze błędy, które wyeliminowaliśmy w kolejnych meczach z Botosani i ze Śląskiem. W tej chwili jesteśmy mocni mentalnie. Futbol taki jest, że czasami strzelasz jednego gola, czasami cztery lub pięć. Można też dobrze grać, ale nie mieć szczęścia. Gramy jednak coraz lepiej, ale nadal chcemy się rozwijać.

- Dzisiaj otrzymaliśmy dużą pomoc od kibiców. Wiemy, że wspiera nas dużo ludzi. To bardzo dobre dla piłkarzy, sztabu, zarządu klubu i miasta - zakończył Nikolić.