News: Nemanja Nikolić: Moja przyszłość leży w rękach Legii

Nemanja Nikolić: Moja przyszłość leży w rękach Legii

Maciej Ziółkowski

Źródło: przegladsportowy.pl, Przegląd Sportowy

14.07.2016 11:14

(akt. 07.12.2018 14:11)

- Mam jeszcze dwuletni kontrakt z Legią. Czuję wsparcie klubu, rodzina jest szczęśliwa w Warszawie. To najważniejsze. Dziś moja przyszłość leży w rękach Legii. Jeśli wpłynie oferta, decyzję o transferze podejmiemy wspólnie. Od kiedy wróciłem do Warszawy, koncentruję się na treningach i meczach. Mam menedżera, któremu ufam – on zna moje oczekiwania. Po tak dobrym sezonie pojawią się oferty, ale dziś nikt nie wie, co się wydarzy - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Nemanja Nikolić, piłkarz "Wojskowych".

Jaki Nemanja Nikolić wrócił do Legii teraz, po świetnym sezonie i EURO 2016? 


- Czuję, że lepszy. Z Legią wygraliśmy wszystko, kadra awansowała do 1/8 finału wielkiego turnieju – mogę być tylko dumny z osiągnięć, choć we Francji nie grałem dużo. Ale minut na boisku nie marnowałem, zaliczyłem asystę z Islandią. Po EURO pojechałem na dziesięć dni do rodziców, do Serbii. Wyłączyłem telefon, byłem dla dzieci i rodziny –naładowałem baterie. Do Legii wrócił więc Nikolić wypoczęty, znowu głodny gry, goli i pucharów. Chcę osiągnąć więcej niż rok temu, wspiąć się na wyższy poziom. Chcę trofeów, goli i korony króla strzelców. 

 

Po powrocie nie zastał pan w szatni m.in. Artura Jędrzejczyka i Ariela Borysiuka oraz trenera Stanisława Czerczesowa.

 

- Artur był tylko wypożyczony z Krasnodaru, pomogliśmy mu zbudować formę na EURO, a on drużynie zdobyć dublet. Ariel odszedł do lepszej ligi, obu czekają nowe wyzwania. Po takim sukcesie mało kto spodziewał się zmiany trenera, ale strony rozstały się bez gniewu. Nigdy nie miałem problemu ze Stanisławem Czerczesowem, wystawiał mnie w pierwszym składzie, wiosną wyznaczył nowe zadania. Byłem ustawiony dalej od bramki, ale miałem sporo wolności i przestrzeni. Za zaufanie odpłacałem golami i asystami.   

 

Spodziewał się pan tak fantastycznego roku w Legii?

 

- Na Węgrzech nie byłem anonimowy, też odnosiłem sukcesy. Ciężko mi jednak było sobie wyobrażać, że np. zostanę najskuteczniejszym polskim ligowcem XXI wieku. Wiedziałem tylko jedno: będę strzelał gole, bo mam do tego talent. Nie spodziewałem, że tak szybko tyle osiągnę. Niczego bym nie zdziałał, gdyby nie drużyna. Atmosfera jest niezwykła. Do końca życia nie zapomnę tego, co działo się po meczu z Pogonią, kiedy świętowaliśmy mistrzostwo i dublet, kiedy dostałem nagrodę dla króla strzelców, a cały stadion śpiewał moje nazwisko.

 

Zostanie pan w Legii, jeśli awansuje do Ligi Mistrzów?

 

- Jeśli pan pyta, czy chciałbym zagrać w Champions League, to odpowiedź brzmi: „Tak”. Marzymy o tym. Ale na razie trzeba wyeliminować mistrza Bośni.

 

Cały wywiad mozna przeczytać w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.