News: Nagy i Pazdan po meczu w Kielcach

Nagy i Pazdan po meczu w Kielcach

Marcin Przygudzki, Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

28.05.2017 21:44

(akt. 07.12.2018 10:26)

- Zdobyłem trzy gole w ostatnich trzech meczach i nie było to dla mnie zbyt łatwe zadanie. Dziś dostałem świetne podanie od Vadisa, który jest bez wątpienia najlepszym piłkarzem w lidze, a ja ponownie skierowałem piłkę do siatki. Na początku nie grałem w pierwszym składzie, ale z czasem przyszła dobra forma, a trener mi zaufał. Jest to dla mnie bardzo ważne - powiedział po spotkaniu w Kielcach strzelec gola na wagę trzech punktów, Dominik Nagy.

- Musiałem przedwcześnie opuścić boisko, ponieważ czułem ból w nodze, jednak wszystko jest dobrze i będę gotowy na ostatni mecz. 

- W następną niedzielę musimy wygrać i jest to jedyna opcja. Tytuł będzie w naszych rękach - dodał Nagy pytany o spotkanie z Lechią. 


Michał Pazdan: - To było spotkanie, które trzeba było wygrać. Graliśmy w dodatku na stadionie, na którym Korona urywa punkty prawie wszystkim zespołom z czołówki. Mecz był specyficzny, bo wiedzieliśmy jak grać, mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale nie strzeliliśmy drugiego gola. Musieliśmy być cały czas skoncentrowani. Przy wykończeniu akcji zabrakło spokoju a jednobramkowe prowadzenie to bardzo niebezpieczny wynik. Pomimo tego, że mieliśmy sześć czy siedem dogodnych sytuacji, jedna akcja mogła sprawić, że byłby remis. Chwała za to, że po raz kolejny gramy na zero z tyłu. Nie czujemy się mistrzami, przed nami najważniejsze spotkanie i wszystko się może jeszcze zdarzyć - powiedział stoper mistrzów Polski.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.