News: MME: Porażka na inaugurację

MME: Porażka na inaugurację

Dariusz Oleś

Źródło: Legia.Net

16.06.2017 23:45

(akt. 07.12.2018 10:21)

Reprezentacja Polski U-21 przegrała 1:2 ze Słowacją na inaugurację młodzieżowych mistrzostw Europy. Bramkę dla biało-czerwonych zdobył Patryk Lipski. Trafienia dla rywali zanotowali Martin Valjent i Pavol Safranko. Pomimo braku kilku zawodników (Milika czy Zielińskiego), podopieczni Marcina Dorny mieli potwierdzić to, że przyszłość polskiej kadry rysuje się w jasnych barwach. Pierwszym egzaminem był mecz ze Słowakami. Egzaminem oblanym. Należy odnotować, że w 82. minucie na placu gry pojawił się piłkarz Legii, Jarosław Niezgoda.

fot: Piotr Kucza/FotoPyk

 

Biało-czerwoni weszli w turniej z przytupem. Nie minęła minuta gry, gdy bramkę dla naszej reprezentacji zdobył Patryk Lipski, wprawiając wypełniony po brzegi stadion w Lublinie w euforię. Były zawodnik Ruchu Chorzów wykorzystał dokładne podanie Tomasza Kędziory i precyzyjnym strzałem głową nie dał szans Adrianowi Chovanowi. Otwarcie było jednak jedynym pozytywnym akcentem w wykonaniu gospodarzy turnieju w pierwszej połowie. Po golu, Polacy cofnęli się pod własną bramkę, co skrzętnie wykorzystali Słowacy przejmując inicjatywę. Podopieczni Pavla Hapala co chwilę, składnymi akcjami, wprowadzali popłoch w szeregach polskiej obrony. Po jednej z takich akcji, padła wyrównująca bramka. Akcję duetu Jaroslav Mihalik – Martin Chrien wykończył aktywny Martin Valjent, który wbiegł w pole karne z prawej strony i płaskim strzałem pokonał Jakuba Wrąbla. Bramka jeszcze bardziej napędziła Słowaków, którzy coraz odważniej poczynali sobie na boisku. Biało-czerwoni zostali zepchnięci do rozpaczliwej defensywy. Jedynym pomysłem na grę podopiecznych Dorny były długie piłki na Przemysława Frankowskiego, z którymi radzili sobie słowaccy obrońcy oraz często niecelne uderzenia z dystansu. Polacy dotrwali do końca połowy z remisem 1:1.

 

Druga odsłona to w dalszym ciągu dominacja Słowaków, którzy w pełni kontrolowali sytuację na boisku. Biało-czerwoni nie mając pomysłu, skupili się jedynie na grze z kontry. Ta nie przyniosła efektów w postaci bramki. Swoje sytuacje mieli Frankowski oraz Karol Linetty, jednak to było za mało by móc myśleć o zwycięstwie. Mało tego – co z kontry nie udało się Polakom, udało się Słowakom. W 79. minucie gry, po szybkiej akcji wyprowadzonej spod własnej bramki, Pavol Safranko znalazł się w sytuacji sam na sam z Wrąblem i pewnym strzałem, umieścił piłkę w siatce. Po tej bramce, nasi reprezentanci ruszyli do ataku, jednak poza sytuacją Dawidowcza i jego "główce", zabrakło konkretów w ofensywie. Dwie próby miał również wprowadzony w 82. minucie legionista, Jarosław Niezgoda. Atakujący nie trafił jednak do siatki. 

 

Słowacy do końca spotkania mądrze się bronili i to oni mogli cieszyć się z trzech punktów po końcowym gwizdku sędziego. 

Polska – Słowacja 1:2 (1:1)
Lipski (1. min.) – Valjent (20. min.), Safranko (79. min.)

 

Żółte kartki: Skriniar, Safranko (Słowacja)

 

Polska: Wrąbel – Kędziora, Bednarek, Jach, Jaroszyński – Dawidowicz, Linetty – Frankowski, Lipski (82' Niezgoda), Kapustka (59' Moneta) – Stępiński (84' Piątek)

 

 

Słowacja: Chovan – Valjent, Ninaj, Skriniar, Mazan – Lobotka – Rusnak, Bero (90' Benes), Chrien, Mihalik (82' Haraslin) – Zrelak (73' Safranko)

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.