News: Miroslav Radović: Nie wytrzymam więcej bez meczów

Miroslav Radović: Nie wytrzymam więcej bez meczów

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

16.11.2013 09:21

(akt. 09.12.2018 03:18)

- Zagram z Pogonią, zagram, bo więcej bez meczów nie wytrzymam. Jestem wściekły. Co ja przeżywałem przez ten miesiąc... Jak graliśmy na wyjeździe, to wkurzony gapiłem się w telewizor. Nie można było ze mną wytrzymać - mówi Serb, który opuścił osiem spotkań. - Dostanę specjalny opatrunek chroniący, jeszcze mocniejszy niż ten, z którym grał Kuba Wawrzyniak. Będę miał łapę jak bokser - mówi piłkarz.

Historia jego ostatnich sześciu tygodni to idealny scenariusz na dramat obyczajowy. Na początku października naderwał mięsień krawiecki w spotkaniu Ligi Europy z Apollonem (0:1). Walczył z czasem, godzinami siedział na zabiegach, wszystko po to, aby zdążyć na wyjazdowe starcie z Trabzonsporem. Wyleczył się, trenował, szykował do gry, ale dopadła go ostra grypa. Dzień przed wylotem do Turcji siedział rozdygotany pod kocem. Został w Polsce. Kiedy legioniści mieli odprawę przed meczem, Radović zabrał syna do sklepu. Niósł małego, siatkę z zakupami, klucze. Dziecko się wygłupiało i nieszczęście gotowe. - Chciał nacisnąć guzik przy windzie, wiercił się, ja się poślizgnąłem i musieli mnie łatać - opowiada piłkarz. Na dygresję, że mało kto wierzył w tę wersję, uśmiecha się. - Gadali pewnie, że na imprezę poszedłem? Nawet jakbym chciał, to nie miałem siły - zapewnia na łamach "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (5)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.