Miroslav Radović: Na 90 proc. zostanę w Legii
05.07.2012 22:50
- Mam jeszcze dwuletnią umowę. Moim obowiązkiem jest być do dyspozycji trenera i jak najwięcej dawać drużynie. Gdyby transfer doszedł do skutku, w Eskisehirsporze grałbym razem z Patrykiem Małeckim, którego niedawno wypożyczyli z Wisły. Jego szykują na skrzydło, ja miałem grać w środku pola, za napastnikiem. Czy żałuje tego, że nie odchodzę do Turcji? Nie jestem rozczarowany. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dziś żałuję swojej decyzji ze stycznia. Wtedy odrzuciłem ofertę drugoligowego AS Monaco. Kluby się dogadały, gdybym powiedział "tak", dziś byłbym we Francji. Ale ja jestem ambitny chłopak z Serbii. Jestem takim człowiekiem, że jeśli coś zaczynam, to chcę dokończyć. Autentycznie chciałem z Legią zdobyć mistrzostwo Polski. Nie udało się, a teraz przepadła kolejna szansa na transfer, choć może jeszcze nie wszystko stracone, może pojawi się oferta z innego klubu? Na razie nie ma żadnej, ale do końca okresu transferowego zostało kilka tygodni. Zostawiłem sobie 10 proc. na odejście, bo zimą Maciek Rybus i Marcin Komorowski zostali sprzedani prawie w ostatnim momencie. W kontrakcie z Legią nie mam kwoty odstępnego, bo kiedy przedłużałem kontrakt, nie było opcji, by ją wpisać - dodaje Radović w rozmowie z Warszawa.sport.pl.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.