News: Miroslav Radović: Jedziemy walczyć o awans

Miroslav Radović: Na 90 proc. zostanę w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl

05.07.2012 22:50

(akt. 05.01.2019 10:42)

- Dwa tygodnie temu spotkałem się w Warszawie z dyrektorem sportowym i trenerem Eskisehirsporu, szóstej drużyny tureckiej ekstraklasy. Dostałem konkretną propozycję, uzgodniłem warunki finansowe swojego kontraktu i byłem gotowy wyjechać. Niestety, kluby nie doszły do porozumienia i na 90 proc. zostaję w Legii. Ale nie żałuję - mówi 29-letni serbski pomocnik Legii.

- Mam jeszcze dwuletnią umowę. Moim obowiązkiem jest być do dyspozycji trenera i jak najwięcej dawać drużynie. Gdyby transfer doszedł do skutku, w Eskisehirsporze grałbym razem z Patrykiem Małeckim, którego niedawno wypożyczyli z Wisły. Jego szykują na skrzydło, ja miałem grać w środku pola, za napastnikiem. Czy żałuje tego, że nie odchodzę do Turcji? Nie jestem rozczarowany. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że dziś żałuję swojej decyzji ze stycznia. Wtedy odrzuciłem ofertę drugoligowego AS Monaco. Kluby się dogadały, gdybym powiedział "tak", dziś byłbym we Francji. Ale ja jestem ambitny chłopak z Serbii. Jestem takim człowiekiem, że jeśli coś zaczynam, to chcę dokończyć. Autentycznie chciałem z Legią zdobyć mistrzostwo Polski. Nie udało się, a teraz przepadła kolejna szansa na transfer, choć może jeszcze nie wszystko stracone, może pojawi się oferta z innego klubu? Na razie nie ma żadnej, ale do końca okresu transferowego zostało kilka tygodni. Zostawiłem sobie 10 proc. na odejście, bo zimą Maciek Rybus i Marcin Komorowski zostali sprzedani prawie w ostatnim momencie. W kontrakcie z Legią nie mam kwoty odstępnego, bo kiedy przedłużałem kontrakt, nie było opcji, by ją wpisać - dodaje Radović w rozmowie z Warszawa.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (28)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.