Minęła XXVI kolejka Lotto Ekstraklasy
21.03.2017 08:00
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 Śląsk Wrocław
Goście już w 5. minucie objęli prowadzenie. Ryota Morioka wymienił kilka podań z Joanem Romanem w środku pola, aż w końcu pobiegł na bramkę Krzysztofa Pilarza, zagrał prostopadłą piłkę do wybiegającego Roberta Picha, a Słowak umieścił piłkę w siatce. Bruk-Bet szybko jednak doprowadził do wyrównania. Roman Gergel uderzył futbolówkę z rzutu wolnego. Ta odbiła się ona od słupka i interweniującego bramkarza. W danej sytuacji najlepiej odnalazł się Artem Putiwcew, który skutecznie dobił strzał swojego kolegi z zespołu.
Po zmianie stron dobrymi interwencjami popisali się obydwaj bramkarze. Najpierw Mariusz Pawełek dosyć instynktownie obronił dwa strzały rywali, później Pilarz sparował uderzenie Romana. Wrocławianie jednak całkowicie zdominowali drugą część spotkania. Piłkarze Czesława Michniewicza mogą się cieszyć, że ich rywale nie byli bardziej skuteczni. Ostatecznie piłkę do siatki w końcówce skierował Adam Kokosza w 83. minucie i goście cieszyli się z trzech punktów.
Bramki: Putiwcew (18. min.) – Pich (5. min.), Kokoszka (83. min.)
Żółte kartki: Sitya – Augusto, Kovacević
Widzów: 3 526
Bruk-Bet: Pilarz – Fryc, Osyra, Putiwcew, Sitya – Gergel (72’ Miković), Kupczak, Babiarz, Stefanik, Misak (59’ Guba) – Nowak (62’ Gutkovskis)
Śląsk: Pawełek – Dankowski, Celeban, Kokoszka, Augusto – Roman, Kovacević, Stjepanović, Morioka (80’ Riera), Pich – Zwoliński (85’ Biliński)
Wisła Kraków 3:2 Wisła Płock
Pierwsza mogła objąć prowadzenie Wisła z Płocka, ale Łukasz Załuska fantastycznie obronił strzał Giorgi Merebaszwiliego. Nie udało się płocczanom, więc do bramki trafili krakowianie. Piłkarze „Białej Gwiazdy” przejęli futbolówkę na połowie przeciwnika i przeprowadzili błyskawiczną kontrę, którą zakończył Petar Brlek. Później bramkarza gospodarzy dwa razy próbował pokonać Dominik Furman, ale za jednym i drugim razem golkiper wychodził z obydwu sytuacji obroną ręką. „Nafciarze” zdołali jednak jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania po zamieszaniu w polu karnym rywali najprzytomniej zachował się Siergiej Kriwiec.
Cały mecz toczył się w szybkim tempie, ale druga połowa była jeszcze lepsza niż pierwsza. Merebaszwili zagrał futbolówkę do Mateusza Piątkowskiego, a ten najpierw przepchnął Ivana Gonzaleza, później sprytnie zastawił się przed Arkadiuszem Głowackim i strzelił gola. Do wyrównania doprowadził Semir Stilić. Krakowianie wykorzystali błąd Furmana pod swoim polem karnym. Bośniak posłał centrę w pole karne płocczan, ale piłka po jego podaniu odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Chwilę potem „Biała Gwiazda” przeprowadziła szybką kontrę. Mateusz Zachara znalazł w „szesnastce” SewerynaKiełpina niepilnowanego Jakuba Bartosza, a obrońca ustalił końcowy rezultat spotkania płaskim uderzeniem.
Bramki: Brlek (24. min.), Stilić (84. min.), Bartosz (86. min.) – Kriwiec (42. min.), Piątkowski (71. min.)
Żółte kartki: Llonch, Mączyński, Brożek, Cywka, González, Stilić - Furman, Reca
Widzów: 12 123
Wisła Kraków: Załuska – Cywka (83’ Bartosz), Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Boguski, Mączyński, Llonch (68’ Stilić), Brlek, Videmont – Brożek (78’ Zachara)
Wisła Płock: Kiełpin – Stefańczyk (89’ Piotrowski), Szymiński, Byrtek, Stępiński – Wlazło (67’ Reca), Rogalski, Furman, Kriwiec (75’ lijew), Merabaszwili - Piątkowski
Piast Gliwice 3:2 Arka Gdynia
Obie drużyny na początku meczu próbowały zaskoczyć bramkarzy przeciwników strzałami z dystansu. Piłka do siatki trafiła jednak dopiero, gdy Martin Bukata zdecydował się uderzać będąc w polu karnym. Pomocnik gliwiczan wykorzystał zamieszanie pod bramką Konrada Jałochy i pokonał wypożyczonego legionistę. W drugiej odsłonie Mateusz Szwoch zagrał prostopadłe podanie do Rafała Siemaszki. Napastnik Arki minął Bartosza Szeligę, ale Uros Korun powalił go w „szesnastce” i sędzia wskazał na jedenasty metr. Rut karny pewnie egzekwował „Szwochinho”.
Niedługo Szwoch zagrał futbolówkę do Dariusza Formelli, wypożyczony pomocnik Lecha Poznań zacentrował ją w pole karne wprost na głowę Siemaszki, a ten pokonał Jakuba Szmatułę. Za chwilę jednak gliwiczanie doprowadzili do wyrównania. Radosław Murawski przerzucił piłkę na lewą flankę do Gerarda Badii. Hiszpan świetnie znalazł w polu karnym Macieja Jankowskiego i rezerwowy napastnik wicemistrza Polski zaakcentował pojawienie się na murawie. W 84. minucie wspomniany Badia strzelił gola z rzutu wolnego i „Piastunki” cieszyły się z końcowego zwycięstwa.
Bramki: Bukata (30. min.), Jankowski (69. min.), Badia (84. min.) – Szwoch (54. min. - k.), Siemaszko (66. min.)
Żółte kartki: Zivec, Korun - Warcholak, Siemaszko, Formella
Czerwona kartka: Warcholak (druga żółta)
Widzów: 4 154
Piast: Szmatuła – Szeliga, Korun, Sedlar, Flis – Badia, Murawski, Vranjes, Zivec (69’ Jankowski), Bukata (67’ Masłowski) - Papadopulos
Arka: Jałocha – Zbozień, Marcjanik, Stolc, Warcholak – da Silva (62’ Bożok), Marciniak (46’ Trytko), Kakoko, Szwoch, Formella – Siemaszko (78’ Nalepa)
Zagłębie Lubin 0:1 Ruch Chorzów
Łukasz Moneta zaraz po rozpoczęciu gry stracił piłkę na własnej połowie i lubinianie przeprowadzili kontrę. Całą akcję próbował zakończyć Łukasz Janoszka, ale były zawodnik Ruchu nie posłał precyzyjnego uderzenia. Później swoich dawnych kolegów chciał zaskoczyć Filip Starzyński, lecz Libor Hrdlicka złapał futbolówkę po jego strzale. Chorzowianie świetną okazję mieli po kontrze wspomnianego Monety. Skrzydłowy „Niebieskich” idealnie zagrał do wybiegającego Miłosza Przybeckiego, jednakże pomocnik fatalnie przestrzelił.
W drugiej połowie znów Hrdlickę próbowali zaskoczyć byli piłkarze Ruchu. Starzyński perfekcyjnie zagrał do Janoszki, ale ten za słabo uderzył z woleja. W 67. minucie spotkania Patryk Lipski podał piłkę do wybiegającego Jarosława Niezgody. Wypożyczony legionista świetnie się zastawił i znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Polackiem. Snajper sprytnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Lubinianie później prowadzili szturmowe ataki, ale z opresji gości ratowali Martin Konczkowski lub wymieniany już Moneta. Chwilę przed upływem regulaminowego czasu gry do wyrównania mógł, a nawet powinien doprowadzić Kamil Mazek, lecz spudłował z najbliższej odległości.
Bramka: Niezgoda (67. min.)
Żółta kartka: Urbańczyk
Widzów: 5 479
Zagłębie: Polacek – Todorovski, Madera, Guldan, Dziwniel – Jaus (77’ Woźniak), Piątek (85’ Mazek), Kubicki, Starzyński, Janoszka (73’ Vlasko) - Buksa
Ruch: Hrdlicka – Konczkowski, Grodzicki, Helik, Kowalczyk – Przybecki, Surma, Urbańczyk, Lipski, Moneta (85’ Pazio) – Niezgoda (81’ Visnakovs)
Pogoń Szczecin 0:0 Jagiellonia Białystok
Szczecinianie w pierwszej połowie zdominowali Jagiellonię, ale nie potrafili pokonać Mariana Kelemena. Mimo że gospodarze dyktowali warunki gry, najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Cillian Sheridan. Irlandczyk dostał doskonałe podanie na głowę od Konstantina Vassiljeva, ale napastnik uderzył niecelnie. Przed przerwą sędzia pokazał czerwoną kartkę Łukaszowi Burlidze, który z premedytacją kopnął w nogi wyprowadzającego kontrę Adama Gyurcso. W drugiej odsłonie niewiele się działo i obie drużyny musiały zadowolić się jednym punktem.
Żółte kartki: Nunes, Cincadze, Matras - Góralski, Guti
Czerwona kartka: Burliga (brutalny faul)
Widzów: 3 486
Pogoń: Słowik – Niepsuj (29’ Cincadze; 79’ Ciftci), Rapa, Rudol, Nunes (66’ Martyna) – Delew, Murawski, Matras, Drygas, Gyurcso - Frączczak
Jagiellonia: Kelemen – Burliga, Runje, Guti, Tomasik – Frankowski, Grzyb, Góralski, Vassiljev (88’ Świderski), Cernych – Sheridan (79’ Romanczuk)
Lech Poznań 0:0 Górnik Łęczna
Wydawało się, że w tym spotkaniu z góry przesądzone są losy tego starcia. Jednakże po raz kolejny okazało się, iż piłkarze nie lubią grać podczas ważnych uroczystości klubowych. Lech celebrował w niedzielę 95. urodziny. Poznaniacy nie potrafili jednak świętowania przenieść na boisko, ponieważ razili wyjątkową nieskutecznością. Co prawda lechici powinni otrzymać w drugiej odsłonie rzut karny za faul na Dawidzie Kownackim, ale to nie zmienia faktu, że którąś ze stworzonych sytuacji podbramkowych powinni wykorzystać. „Kolejorz” po bezbramkowym remisie znalazł się na trzecim miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.
Żółte kartki: Trałka, Gajos, Kownacki
Widzów: 40 324
Lech: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Wilusz, Kostewycz – Jevtić (74’ Makuszewski), Trałka, Gajos, Majewski (68’ Radut), Pawłowski (81’ Robak) - Kownacki
Górnik: Prusak – Matei, Komor, Pitry, Leandro – Bonin, Sasin, Tymiński, Hernandez, Dzalamidze (87’ Ubiparip) – Śpiączka (90’ Grzelczak)
Korona Kielce 3:0 Cracovia
Jeszcze mecz się dobrze nie rozpoczął, a Jakub Wójcicki został wykluczony z boiska. Obrońca Cracovii sfaulował Daniela Abalo, który miał przed sobą pustą bramkę i otrzymał czerwoną kartkę. Jedenastkę egzekwował Jacek Kiełb, ale pomocnik kielczan trafił tylko w słupek. Koroniarze przycisnęli gości i raz za razem próbowali pokonać Grzegorza Sandomierskiego. W końcu dokonał tego Jakub Żubrowski, który posłał potężną bombę za „szesnastki”. Piłka po drodze odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Kielczanie nie zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem i dalej szukali swoich okazji. W końcu w 86. minucie bramkarza pokonał Maciej Górski, a zaraz po nim Kiełb.
Bramki: Żubrowski (33. min.), Górski (86. min.), Kiełb (88. min.)
Żółte kartki: Rymaniak, Kwiecień, Abalo - Cetnarski, Budziński
Czerwona kartka: Wójcicki (faul taktyczny)
Widzów: 6 328
Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Abalo, Możdżeń, Żubrowski (81’ Marković), Palanca (87’ Kotarzewski), Kiełb – Micanski (77’ Górski)
Cracovia: Sandomierski – Wójcicki, Polczak, Wołąkiewicz (79’ Szczepaniak), Jaroszyński – Mihalik (46’ Jendrisek), Dąbrowski, Budziński, Cetnarski (20’ Deleu), Vestenicky - Piątek
Lechia Gdańsk 1:2 Legia Warszawa
Kibice zebrani na stadionie Lechii oraz fani przed telewizorami po obejrzeniu pierwszej połowy nie mogli być zadowoleni. Przed przerwą warto odnotować tylko strzał z rzutu wolnego, który sparował Arkadiusz Malarz. W drugiej odsłonie „Wolak” dorzucił futbolówkę z kornera. Głową uderzał Mario Maloca, powstało zmieszanie w którym piłka przekroczyła linię bramkową. Legia od momentu stracenia bramki rzuciła się do ataku. Mistrzów Polski uratował Michał Kucharczyk, który zmienił Kaspra Hamalaienana. „Kuchy” najpierw wykorzystał podanie Guilherme z lewej flanki, a pod koniec spotkania pięknym i pewnym uderzeniem pokonał Dusana Kuciaka po raz drugi i „Wojskowi” zanotowali awans w tabeli.
Bramki: Hlousek (48. min.- sam.) – Kucharczyk (58. min., 87. min.)
Żółte kartki: Wojtkowiak, Janicki, Sławczew – Dąbrowski, Guilherme
Widzów: 37 220
Lechia: Kuciak – Wojtkowiak, Janicki, Maloca – Haraslin (70’ F. Paixao), Nunes (59’ Sławczew), Krasić, Wolski (80’ Mak), Wawrzyniak – Kuświk, M. Paixao
Legia: Malarz – Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek – Kopczyński, Moulin – Guilherme (90’ Szymiński), Odjidja-Ofoe, Hamalainen (56’ Kucharczyk) – Radović (90’ Rzeźniczak)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.