Michał Masłowski: Interesuje nas powiększanie przewagi

- Zrobiliśmy wszystko żeby wygrać i to się udało. Skrzydłowi byli dziś bardzo widoczni, zrobili swoją robotę. Był moment, kiedy Zawisza miał swoje sytuacje, ale to my wygraliśmy.  Po meczu podziękowałem chłopakom z Zawiszy. Wiadomo, że chciałem grać, ale kiedy Ondrej dostał kartkę wcale nie było pewne, że to ja wyjdę w pierwszym składzie. O jedenastkę trzeba walczyć. Nie mam pretensji, tak bywa, ale nie czuje się słabszym ogniwem. Taka decyzja trenera i trzeba ją szanować. Czy ten tydzień był ciężki? To media trochę nakręciły całą tę sytuację, wszystko zostało wyolbrzymione. 

- Był moment, w którym Zawisza miał swoje sytuacje, ale jak już wcześniej powiedziałem, szczęście sprzyja lepszym. Wydaje mi się, że Zawisza w drugiej połowie opadł trochę z sił, zaszwankowała też u nich koncentracja. Nie oglądamy się za Lechem i nie zachwycamy tymi czterema punktami przewagi. Najważniejsze jest żeby do każdego meczu podchodzić najlepiej jak się da, wygrywać i punktować. Chcemy zwiększać przewagę i tylko to nas interesuje. Wciąz wymagamy od siebie więcej, ale w tym meczu widać było, że gramy to, co chcemy. Jest jednak jeszcze troche do poprawy.

- Co do Lecha to do pewnego momentu znaliśmy wynik, ale nie śledzilśmy tego tak dokładnie, nie byliśmy pewni jak się spotkanie skończyło. Chcemy patrzeć na siebie i to jest najważniejsze.