
Michał Kucharczyk: Potrzebujemy stabilizacji
04.08.2018 23:48
(akt. 02.12.2018 11:23)
- Można narzekać na poziom tego spotkania. Wiadomo, że każdy wymaga od nas wyników, ale trzeba wziąć pod uwagę sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Zagraliśmy piąty czy szósty mecz, zwolniono nam trenera. Nie jesteśmy w optymalnej formie takiej, jakiej każdy by od nas oczekiwał, więc bierzemy to wszystko na klatę. Staramy odbić się od dna, a juz nie raz pokazywaliśmy, że potrafimy to robić. Dzisiaj zagraliśmy na tyle, ile mogliśmy. Straciliśmy sporo sił we wtorkowym spotkaniu, nie zdążyliśmy się do końca zregenerować i dzisiaj jedynie wolą walki nie przegraliśmy tego meczu.
- W pierwszej połowie faktycznie to Lechia przeważała, ale w drugiej połowie to my byliśmy lepsi. Myślę, że to był mecz na remis. Drużyna, która strzeliłaby bramkę, to wygrałaby to spotkanie.
- Każda niepewność sprawia, że drużyna idzie w dół. Mamy przykład Lechii Gdańsk, której przez większość sezonu nie szło zbyt dobrze. My również nie graliśmy jakoś porywająco, mieliśmy swoje kryzysy, ale udało się z nich wyjść i zgarnąć dublet. Wydaje mi się, że to nie jest pierwszy raz, a trzeci czy czwarty sezon z kolei, gdy zaczynamy bardzo źle, a potem łapiemy wiatr w żagle i odbijamy się od dna. Mam nadzieję, że podobnie będzie również w tym sezonie. Jesteśmy drużyną, trzymamy się razem, ale potrzebujemy teraz trochę stabilizacji, a nie ciągłych zmian, zarówno jeśli chodzi o sztab szkoleniowy, jak i roszady w składzie. Znowu musimy zbudować jakiś trzon zespołu, na którym będziemy budować grę ofensywną. Z grą w obronie w każdym kolejnym meczu jest już lepiej. Grając we wtorek w dziewięciu, nie straciliśmy gola, a przez 60 minut graliśmy przecież w dziesięciu i także zachowaliśmy czyste konto.
- To trenerzy decydują, w jakim ustawieniu mamy grać. My tylko staramy się wykonywać zadania i założenia, które zaplanują pod konkretny mecz i przeciwnika.
- Nie chcę komentować wyboru nowego szkoleniowca. Mamy od tego zarząd i dyrektora sportowego, którzy się tym zajmują. Vuko zastąpił trenera Klafuricia, starał się nas jak najlepiej przygotować do tego meczu, przedstawił nam założenia i wykonał dobrą analizę przeciwnika.
- Nowym zawodnikom trzeba dać czas na aklimatyzację. Taka sytuacja jest także w topowych europejskich klubach. W każdej drużynie jest inaczej, w każdej także inaczej się gra. Innym systemem grał Kante w Wiśle Płock, a także Carlitos w Wiśle Kraków. Potrzebują chwili czasu, ale jestem przekonany, że ich umiejętności dadzą nam jeszcze niejedną radość w przyszłości. Nie widzę problemu, jeśli chodzi o ich klimatyzację i akceptację przez szatnię. My, starzy zawodnicy, też nie pomagamy im swoją formą, jeśli my wejdziemy na wysoki poziom, to i oni będą sobą na boisku. - podsumował pomocnik Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.