Michał Kopczyński: Mecz z Lechem o niczym nie przesądzi

- Wiadomo, że brakuje nam takich zawodników jak Nikolić czy Prijović, ale musimy sobie radzić z takim składem, jakim obecnie dysponujemy. Raz Miroslav Radović gra na "szpicy", nieźle na "dziewiątce" spisuje się Michał Kucharczyk. Ważne, że to funkcjonuje.

- Po meczu cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Oczywiście, chcielibyśmy strzelać jak najwięcej goli, ale najważniejsze są punkty. W dodatku było trochę zamieszania z dwoma spalonymi, które podobno zostały prawidłowo odgwizdane. Ważne, że stwarzamy sobie sytuacje. Skuteczność? Myślę, że gdy będziemy wygrywać 2:0 to może być średnia, ale wierzę, że poprawimy się jeszcze w tym aspekcie.

- Lech Poznań? Od jutra zaczniemy myśleć o tym starciu. Wiemy, jak istotny jest to mecz dla obu stron, również dla układu tabeli. Na pewno potyczka z "Kolejorzem" jeszcze o niczym nie przesądzi, lecz da pewną przewagę psychologiczną przed rundą finałową i lepszą pozycją startową. Postaramy się, aby w Poznaniu to gospodarze mieli problem z nami, a nie my z nimi.

- Kontuzja Michała Pazdana? To pytanie najlepiej skierować do doktora. "Pazdkowi" przytrafił się drobny uraz i nie było sensu, aby dzisiaj go wystawiać. Myślę, że wystąpi w spotkaniu z Lechem, ale nie zależy to ode mnie.