News: Michał Kopczyński: Kto pisze takie scenariusze?

Michał Kopczyński: Kto pisze takie scenariusze?

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

09.04.2017 21:40

(akt. 07.12.2018 10:40)

- Nie wiem, kto pisze takie scenariusze. Walczyliśmy jednak do końca i udało nam się wygrać, co bardzo nas cieszy - mówi w rozmowie z Legia.Net Michał Kopczyński, pomocnik Legii Warszawa. "Kopa" w konfrontacji z "Kolejorzem" otrzymał czwartą żółtą kartkę w sezonie i za tydzień przeciwko Koronie nie będzie mógł wystąpić.

Mogło być lepiej? 

 

- Spotkanie ułożyło się niesamowicie. Nie wiem, kto pisze takie scenariusze... Strata bramki, wejście "Hamy", wyrównanie za sprawą Maćka Dąbrowskiego, aż wreszcie trafienie Kaspra na 2:1. Rzeczywiście, skończyło się najlepiej, jak tylko mogło. 

 

Takie wygrane smakują najlepiej?


Na pewno każda wygrana jest bardzo cenna. Kiedy się dominuje, wiesz po meczu, że w każdym aspekcie zasłużyło się na trzy punkty. Takie wygrane jak w Poznaniu dodatkowo budują morale i ducha zespołu. Znowu Legia walczyła do końca i ponownie udało się wygrać. To musi cieszyć. 

 

W meczu z Lechem mieliście w środku pola sporo pracy. Gra toczyła się głównie tam. 

 

- Nie brakowało walki w środku pola, ale tego się też spodziewaliśmy. Lech ma w tej strefie naprawdę dobrych zawodników. Momentami stwarzali nam pewne problemy. To był dla mnie trudny mecz i szczerze powiem, że nie dałem zespołowi tyle, ile bym chciał. 

 

O co masz do siebie największe pretensje?

 

- Myślę chociażby o pojedynkach główkowych. To generalnie jedna z moich mocniejszych stron, a z Lechem nie mogłem sobie z tym poradzić...

 

Legia coraz częściej potrafi wygrywać mecze, które niektórzy mogliby określić tymi "na remis". To dodatkowa siła mistrzów Polski?


Na koniec zawsze liczy się wynik. Chcielibyśmy grać pięknie w piłkę, ale nie zawsze się da. Mamy klasowych zawodników w zespole i oni pokazują, że przy problemach, pojedyncze akcje i przebłyski mogą zapewnić komplet punktów. Tak się na szczęście dzieje. 

 

Taki mecz może dać przewagę psychiczną na końcówkę rozgrywek?


Takie wygrane potrafią dodać siły mentalnej. Nad samym Lechem mamy aktualnie pięć punktów przewagi. Po podziale punktów nie będzie to wiele, ale myślę, że każdy rywal może teraz spojrzeć na nas i pomyśleć: strasznie trudno pokonać Legię. Nawet prowadząc z mistrzami Polski, nikt nie może być pewny, że utrzyma swoją przewagę. Pokazujemy, że legioniści zawsze walczą do końca!

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.