News: Michaił Aleksandrow: Podoba mi się w Warszawie, chcę zostać w Legii

Michaił Aleksandrow: Za nami ciężka praca

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.sport.pl

06.07.2016 13:29

(akt. 04.01.2019 13:48)

- Myślę, że jednym z powodów naszych przeciętnych występów w sparingach była ciężka praca na treningach. Odczuwaliśmy ją, ale nikt nie narzekał, bo fizycznie musimy być gotowi na najbliższe mecze i całą rundę, a nie na mecze sparingowe. Teraz najważniejsze są dla nas eliminacje Ligi Mistrzów i ekstraklasa. Podczas kontrolnych spotkań próbowaliśmy też grać w różny sposób - zmieniać taktykę i ustawienie. Trener Hasi ma własny pomysł na naszą grę, który jest odmienny od tego, co graliśmy wiosną. Wciąż się go uczymy, ale widzę, że wszystko idzie szybko w dobrym kierunku - mówi w rozmowie z Legia.sport.pl Michaił Aleksandrow, skrzydłowy "Wojskowych".

Czego wymaga od was Hasi? 

 

- Przede wszystkim mamy grać piłką i tworzyć kolektyw. Kiedy masz zgrany zespół, twoje szanse na zwycięstwo są znacznie wyższe niż wtedy, gdy na boisku szukasz indywidualnych rozwiązań. Najlepiej pokazała to reprezentacja Islandii podczas Euro 2016. Legia ma grać podobnie, czyli to, co przed chwilą mówiłem: ma tworzyć zespół i szukać wolnych przestrzeni do wykorzystywania sytuacji.

 

Akurat ty wyróżniałeś się w sparingach, trenerzy cię chwalili. Jesień będzie w twoim wykonaniu lepsza niż runda wiosenna?

 

- Nie lubię oceniać własnej gry, bo od tego jest trener. Jeżeli on uzna, że należy mi się miejsce w pierwszym składzie, to zrobię wszystko, by go nie zawieść. Wiosną rzeczywiście nie prezentowałem się najlepiej. Nie chcę szukać wytłumaczeń, ale trafiłem do klubu w trudnym dla siebie momencie - nie byłem z zespołem na obozie. Musiałem poznać drużynę, wymagania trenera i nadrobić zaległości fizyczne, dlatego moja forma nie była stabilna. Ale już nie ma co patrzeć wstecz. Teraz przed nami nowy sezon, z nowym trenerem, u którego każdy zaczynał od zera. Ja mam zamiar tę szansę wykorzystać.

 

Mecz z Lechem traktujecie jako ostateczny sprawdzian przed rozgrywanym we wtorek spotkaniem ze Zrinjskim Mostarem w eliminacjach Ligi Mistrzów? 

 

- Nie. Gramy u siebie z wielkim rywalem, więc nie ma mowy o traktowaniu tego starcia jako test. Kiedy w Legii mierzysz się z Lechem, to nieważne, czy jest to sparing, czy mecz o stawkę - zawsze musisz myśleć o zwycięstwie.

Całą rozmowę można przeczytać w tym miejscu na łamach Legia.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.