News: Mateusz Szwoch: Bez taryfy ulgowej na treningach

Mateusz Szwoch: Bez taryfy ulgowej na treningach

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.sport.pl

17.11.2015 14:30

(akt. 07.12.2018 18:48)

Nie wiem, czy "drugi debiut" zaliczę w środę, czy może trochę później. Najbardziej cieszę się z tego, że lekarze w końcu wyrazili zgodę na to, bym pojawił się na boisku. A co będzie dalej? Czas pokaże. Jeśli we wtorek zobaczę swoje nazwisko w osiemnastce meczowej, to wtedy zacznę myśleć, czy pojawię się na boisku - mówi w rozmowie z Legia.sport.pl Mateusz Szwoch, pomocnik Legii.

Stanisław Czerczesow coś w ostatnim czasie mówił na temat twojej przyszłości, rozmawialiście?

 

- Przed otrzymaniem zgody na grę, trener wspierał mnie i dodawał otuchy. Był bardzo ostrożny - mówił, że jeśli będzie mi za ciężko, to mam dawać znać. W trakcie ćwiczeń jednak cieszył się, że wytrzymuję obciążenia. Od kiedy dostałem zgodę na grę, to nie ma taryfy ulgowej, jestem pełnoprawnym członkiem zespołu. Nie było jednak między nami dłuższej, indywidualnej rozmowy. Myślę, że sygnał odnośnie do swojej sytuacji dostanę we wtorek przy ogłoszeniu kadry meczowej. To pokaże, w którym miejscu jestem.

 

Jak oceniasz swoją formę fizyczną - odstajesz od reszty zespołu czy już jesteś przygotowany na 100 proc.?

 

- Myślę, że fizycznie jestem w dyspozycji, która pozwala mi chociaż na kilka lub kilkanaście minut gry. Nie czuję jakiejś przepaści pomiędzy sobą a pozostałymi. Choć nie grałem w meczach, to w normalnym treningu jestem od sierpnia. Na początku odstawałem, ale z czasem nadrobiłem wszystkie zaległości.

 

Całą rozmowę można znaleźć na łamach Legia.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.