
Mateusz Hołownia: Miło być najmłodszym debiutantem w historii
19.01.2015 19:56
(akt. 08.12.2018 04:38)
Jak wyglądało Twoje wejście do szatni? Przecież kilku kolegów z zespołu mogłoby być twoim ojcem.
- Pamiętam, że przed pierwszym treningiem strasznie się bałem. Zastanawiałem się, czy mówić do Marka Saganowskiego „per Pan” czy na „Ty”. Ale zawodnicy dobrze mnie przyjęli, od razu powiedzieli, żebym się nie krępował i mówił do wszystkich po imieniu. Ale mimo wszystko na początku trzymałem się tylko z Krystianem Bielikiem i kilkoma innymi młodymi zawodnikami.
Legia to klub, w którym chcesz się zatrzymać na dłużej czy traktujesz ją, jako początkowy przystanek w twojej przygodzie z piłką?
- Staram się skupiać na tym, co jest obecnie i nie patrzeć zbyt daleko w przyszłość. To nie ma sensu, bo w życiu wiele rzeczy zmienić się może bardzo szybko. Krystian Bielik dostał teraz ofertę z Arsenalu, a też planował sobie jeszcze 2 czy 3 lata gry w Legii. Takich rzeczy się nie przewidzi, dlatego skupiam się na teraźniejszości. Miałem możliwość wyjazdu na testy do Włoch, ale wolałem zostać w Warszawie. Bez sensu wyjeżdżać, kiedy nie jest się tego pewnym. Po co miałbym próbować odchodzić do Włoch? Pewnie skończyłoby się tak, że grałbym co najwyżej w rezerwach… Wolę stabilizację i rozwój przy Łazienkowskiej. Na wyjazd przyjdzie jeszcze czas.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.