Marcin Mięciel: Trzeba to wykorzystać

Wspomniał Pan, że Legia miała sporo szczęścia w losowaniach, ale trzeba też pamiętać, że na rozstawienie w IV rundzie kwalifikacji solidnie zapracowała w poprzednich latach.

- Oczywiście, Legia od kilku lat regularnie gra w europejskich pucharach i zbierała punkty. Kilka meczów zagrała na naprawdę wysokim poziomie. To jedyny rodzimy zespół, może oprócz Lecha Poznań kilka lat wstecz, który nie przynosi wstydu Polsce na arenie międzynarodowej. Dzięki punktom, które Legia zbierała, mogła być rozstawiona i to jest duży plus.

Co może oznaczać ten awans nie tylko dla Legii, ale też całej ligi?

- Wiadomo, że przede wszystkim ogromne wpływy do kasy klubowej. Mam nadzieję, że sporą część władze w przyszłości spożytkują na transfery. Przy odpowiednich wzmocnieniach nawet przy reorganizacji rozgrywek Ligi Mistrzów Legia mogłaby walczyć o kolejne awanse.

A dla zawodników?

- Sam udział w rywalizacji będzie świetną nagrodą zarówno dla młodszych, jak i starszych zawodników, którzy zbliżają się do zakończenia kariery. Zarobią też odpowiednie pieniądze. Mogą również pokazać się na arenie międzynarodowej, a jak odbierane są dobre występy na najwyższym poziomie, pokazało EURO 2016 i losy sporej grupy reprezentantów Polski po zakończeniu turnieju. To może być doskonała odskocznia do wyjazdu z kraju. Swoją drogą, biorąc pod uwagę, jak olbrzymia to szansa, gdybym był prezesem klubu, postarałbym się zawrzeć w regulaminie nie tylko premie za awans, ale także kary w przypadku niepowodzenia.

Cały wywiad można przeczytać w tym miejscu.