Marc Gual może zmienić klub

Marc Gual zaczynał przygotowania do rozgrywek w roli pierwszego napastnika Legii Warszawa, rozpoczął sezon jako numer jeden w hierarchii, ale już po pierwszym meczu wyprzedził go Ilja Szkurin, który zaczął spotkanie z Lechem Poznań w podstawowym składzie.

Po rewanżu z Aktobe, w którym Hiszpan zagrał słabo, poleciał do ojczyzny. Wrócił do Warszawy w niedzielę, wznowił zajęcia drużynowe w poniedziałek, pojechał z Legią do Ostrawy na mecz z Banikiem, ale nie podniósł się z ławki rezerwowych. W jedenastce pojawił się Szkurin, zmienił go Jean-Pierre Nsame, który dość dobrze się zaprezentował i strzelił gola.

W ciągu miesiąca, sytuacja Guala uległa gwałtownemu pogorszeniu. Na dziś wydaje się być napastnikiem numer 3, a jest jeszcze Mileta Rajović, który pewnie za chwilę może stać się napastnikiem nr 1. To powoduje, że obie strony rozmawiały na temat przyszłości. Hiszpan usłyszał, że póki co nie jest wyborem nr 1 i być może najlepszym rozwiązaniem dla obu stron będzie zmiana otoczenia. Jest więc prawdopodobne, że jeszcze w tym oknie zmieni barwy klubowe i opuści Legię.

Do stylu gry i taktyce Edwarda Iordanescu zdecydowanie bardziej pasują zawodnicy o profilu Szkurina czy Nsame niż Guala, co też powoduje pewne komplikacje.

Newsy transferowe można znaleźć TU, tematy związane z Ekstraklasą są TUTAJ