
Maćkiem z woleja: Tydzień zleciał bez emocji
27.07.2016 15:23
(akt. 07.12.2018 13:59)
W międzyczasie straciliśmy Dudę i Guilherme. Pierwszego na zawsze i choć dawno nie widziałem dobrego meczu w jego wykonaniu, to potencjał ma chłopak na wielkie granie. Hertha? Dla mnie niemałe zaskoczenie, szczególnie, że jedną nogą był już w Interze. Z drugiej strony może to i dobrze, bo jedyne co mnie w nim martwi to głowa. Gdyby zbyt szybko stał się gwiazdą, równie szybko mógłby przestać być piłkarzem. Stopniowe wchodzenie do potężnych lig i dawkowanie sławy w tym przypadku może okazać się najlepszą możliwą decyzją. Co do Guilherme - sami widzieliście. Ani Kucharczyk, ani Aleksandrow, ani nawet Hamalainen nie są w stanie dać Legii tyle, co Brazylijczyk. To mogą być naprawdę ciężkie tygodnie, jeśli nie doczekamy się wzmocnień. A o tych trener Hasi wspomina już chyba na każdej konferencji. Wiecie kto był ostatnim trenerem, który nie prosił o transfery? Ja też nie, bo chyba takiego nie było. Ale jak napisałem, że lepiej wydawać na piłkarzy niż trenerów, to wybuchła burza. A to trochę jak ze zmianami w radach nadzorczych ZUSu – w okienku i tak będzie siedzieć ta sama wredna baba.
Czytam, że poważnie interesujemy się Dąbrowskim z Zagłębia. Jeśli więc mamy się wzmacniać w ten sposób, to wolę, żebyśmy nie wzmacniali się wcale. I nie dlatego, że mam coś do Dąbrowskiego, bo może okazać się drugim Lewczukiem, ale… patrzę na Kopczyńskiego, na Mazka, a teraz nawet na Górskiego w Jagiellonii i zastanawiam się, dlaczego nie dawać szans chłopakom z rezerw, zamiast wydawać na Dąbrowskiego czy Aleksandrowa. Ekstraklasa jest ligą tak mało wymagającą, że nie widzę żadnych podstaw aby wątpić, że na jej poziomie w Legii nie poradziliby sobie Majecki, Bartczak, Wieteska czy Arak. Oczywiście otoczeni grupką bardziej doświadczonych piłkarzy. Tylko dajcie im szansę, choćby taką samą, jaką zupełnym przypadkiem dostał ostatnio Kopczyński. Skoro w kwalifikacjach LM i tak będziemy liczyć na szczęście, to na rodzimą ligę powinno wystarczyć.
Wracając jeszcze do Hasiego – nie wiem, czy pomysł z grą bez skrzydłowych był jego autonomicznym, czy wymuszony formą Kucharczyka i Aleksandrowa. Jeśli to drugie, to chyba rozumiem nawoływania o wzmocnienia – facet od samego początku nieco się asekuruje i tworzy grunt pod miękkie lądowanie po ewentualnej wtopie na Słowacji. Jeśli to pierwsze, to okazało się kompletnym niewypałem. Besnik, nie w tej lidze. Tu potrzebna jest laga, szybki skrzydłowy i wrzuta. Zadzwoń do Stanisława, obejrzyj kilka spotkań z Łęcznej albo Bełchatowa i więcej tego nie próbuj. Jeden Moulin to może być za mało.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.