News: Maciej Wandzel: Hasi? Pomyłka. Przed Magierą egzamin. Oby na piątkę

Maciej Wandzel: Hasi? Pomyłka. Przed Magierą egzamin. Oby na piątkę

Piotr Kamieniecki

Źródło: Gazeta Wyborcza

26.09.2016 17:09

(akt. 07.12.2018 13:13)

- Klub na szczęście nie jest i nigdy nie będzie jak korporacja. Natomiast sto procent w Legii ma spółka Legia Holding. W niej każdy właściciel ma jedno miejsce w zarządzie, a decyduje większość dwóch z trzech - inaczej niż w kapitale. Konsensus trójki właścicieli jest potrzebny w kwestiach najbardziej zasadniczych, gdybyśmy sprzedali klub lub znacznie podwyższyli kapitał. Jest też kilka decyzji, na które Darek Mioduski jako posiadacz 60 procent udziałów wyraża zgodę. Zgodziliśmy się jednak na układ partnerski, w którym w razie odmiennych opinii decyduje głos dwóch właścicieli. Natomiast Legią w pełni autonomicznie kieruje zarząd, w który jest Bogusław Leśnodorski i Jakub Szumielewicz. Jedynie niektóre decyzje muszą być zaakceptowane przez Legia Holding. Na przykład wybór trenera. Staramy się dogadywać, a nie głosować, bo konsekwencje ponosimy wspólnie - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jeden z trzech właścicieli Legii, Maciej Wandzel.

Między właścicielami zdarzają się rozbieżności? Jak wyglądało zatrudnianie trenerów? 

 

- Czerczesow został gruntownie sprawdzony, rozmawialiśmy z jego 20 byłymi piłkarzami - Polakami, Serbami, Węgrami, Słowakami, w tym z byłymi legionistami. Potrzebowaliśmy kogoś, kto wyciśnie z zespołu wszystkie soki i zdobędzie tytuł. Szczerze trochę różniliśmy się z oceną, Darkowi zależało na trenerze na lata, ładnym stylu gry. Wiedzieliśmy, że u Czerczesowa nie możemy liczyć na wprowadzanie młodych, że gra będzie raczej efektywna, niż efektowna, kombinacyjna. Z czasem Darek polubił Staszka. (...). Spodziewaliśmy się pewnych rzeczy dobrych i złych i mieliśmy rację. Trener był silną osobowością, uosobieniem tego, co uwielbiam w sporcie: autorytetu, sprawiedliwości i klarowności decyzji kadrowych. Superfacet, trochę żałuję, że nie został, ale po mistrzostwie stał się trudnym rozmówcą. Twarde rozwiązania szybko się w piłce wypalają. A co z młodymi zawodnikami, co z naszą strategią? To prawda, że przeciwko zwolnieniu był Michał Żewłakow, wziął to na siebie Bogusław. 

 

Rosjanina prześwietliliście. A Hasi miał być połączeniem zalet Urbana, Berga i Czerczesowa?

 

- Pomyłka. Gdybyśmy byli konsekwentni, to by do tego nie doszło. Rekomendował go Michał Żewłakow, który z nim grał, zna środowisko belgijskie. Wierzył bardzo, że to trener na fali wznoszącej, był mistrzem. Dlaczego potem w Anderlechcie sobie nie poradził? "Bo sprzedano mu sześciu piłkarzy. Jest z klubu, gdzie presja jest podobna. Mówi pięcioma językami". Hasi zrobił świetną prezentację i trochę nas zaczarował. Przyjechał do nas, rozmawialiśmy w trójkę wiele godzin. Odpowiadał na pytania tak, jak chcieliśmy. 9 na 10. 

 

Nie było wątpliwości? 

 

- Wiadomo było, że to ryzyko. Trochę mieliśmy klapki na oczach. Chciało go Nottingham Forrest i inne duże kluby. Może to rozgrywał, ale nie mieliśmy czasu, za siedem dni miał być obóz. Tym razem nie zrobiliśmy wystarczająco pogłębionej analizy. 

 

Dlaczego nie szukaliście następcy Czerczesowa wcześniej?

 

- Końcówka sezonu była dla nas tak wielkim stresem, że zajmowanie się planem B i C co do trenera było wprost niemożliwe. Musieliśmy zdobyć trofeum na stulecie. Teraz wzięliśmy Jacka Magierę, ale on był tu długo i wierzę, że sobie poradzi. Boguś, od kiedy pamiętam, mówił, że Jacek kiedyś musi zostać trenerem. Pozostawił go w klubie po konflikcie z Bergiem, zlecił mu oglądanie piłkarzy, zarekomendował, żeby był trenerem Zagłębia i dojrzewał do roli szkoleniowca Legii. Okres dojrzewania nagle się skrócił. Przed Jackiem egzamin. Oby zdał go na piątkę. 

Całą rozmowę z jednym z właścicieli Legii można przeczytać na łamach poniedziałkowego dodatku sportowego do "Gazety Wyborczej". 

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.