News: Maciej Szczęsny: Za Hasiego konie miały łby spuszczone

Maciej Szczęsny: Legia ma dwóch dobrych bramkarzy

Piotr Kamieniecki

Źródło: wp.pl

03.04.2015 14:40

(akt. 04.01.2019 13:43)

- Dusana miałem szansę częściej oglądać, nie tylko w lidze, ale i w meczach pucharowych, w których spisywał się bardzo dobrze. Przez wiele lat był najmocniejszym punktem Legii. Choćby na tej podstawie mogę powiedzieć o nim, że jest super bramkarzem. Jeśli dodać do tego wpadkę Arka w Poznaniu, to znacznie łatwiej ocenić dziś, że lepszy jest właśnie Słowak. Gdyby jednak był w tak fenomenalnej formie zawsze, to Legia nie zdecydowałaby się na poszukiwania kogoś, kto będzie nie tylko rezerwowym, ale zacznie deptać mu po piętach. Na pewno są to dwaj bardzo dobrzy bramkarze, o bardzo wysokich umiejętnościach, ale według mnie przez sam fakt, że Kuciak jest w Legii dłużej i sprawdził się w wielu trudnych meczach, to jemu drużyna bardziej ufa i obdarza wszystkim tym, czym powinna, by bramkarz czuł się komfortowo - stwierdził Maciej Szczęsny w rozmowie z "Wirtualną Polską"

Słowak nie zawsze dawał powody do zadowolenia, dlatego na Łazienkowskiej postanowiono sprowadzić Arkadiusz Malarza. Pana zdaniem było to dobre posunięcie Legii?

 

- Zdecydowanie tak. Arek skontaktował się ze mną, kiedy niespodziewanie otrzymał ofertę z Legii i pytał, co zrobiłbym na jego miejscu. Namawiałem go, by ją przyjął. To bardzo zdolny człowiek. Pomógł mu wyjazd za granicę, gdzie od początku zbudował swoją markę. Skoro poradził sobie w Panathinaikosie, gdzie teren jest gorący, to znaczy, że ma mocny charakter. Nie przypadkiem, kiedy wrócił do Polski, niemal natychmiast został w Bełchatowie kapitanem i opoką drużyny.

 

Jak po takim występie reaguje zespół, zwłaszcza w przypadku zawodnika, który dopiero co do niego dołączył?

 

- Tutaj bardzo wiele zależy od samego Arka. Od tego, jak on sam przed kolegami wytłumaczy się z tego co zrobił w Poznaniu. Ze swojego doświadczenia wiem, że bramkarz, który potrafi się przyznać, że popełnił błąd, czy nawet mega błąd, więcej zyska w oczach zespołu, niż facet który zacznie się mętnie tłumaczyć. Jeśli umiał po męsku powiedzieć, że źle ocenił sytuację i podjął złą decyzję, która doprowadziła do wyrzucenia go z boiska i podyktowania rzutu wolnego, z którego padła bramka, to moim zdaniem mógł wyszło mu to na dobre. Choć wiadomo, że najwięcej bramkarz zyskuje, jeśli po prostu dobrze broni.

Całą rozmowę można przeczytać na sportowych stronach "Wirtualnej Polski" w tym miejscu

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.