Maciej Skorża: Jestem wściekły po tym meczu

- Brakowało nam cierpliwości, mieliśmy ułatwione zadanie bo graliśmy w przewadze w drugiej połowie, ale podejmowaliśmy same złe decyzje. Jestem rozczarowany, nie spodziewałem się tego, że nie poradzimy sobie z drużyną Cracovii. Musimy na wiosnę popracować nad tym elementem gry, kiedy mamy przewagę i gonimy wynik. Brakowało nam spokoju w rozegraniu piłki i ostatniego podania. Czy jestem też wściekły na arbitra? Nie zremisowaliśmy tego meczu przez złe sędziowanie, nie mam do pana Siejewicza pretensji. Mam wprawdzie wątpliwości co do sytuacji z ręką w polu karnym, ale sami jesteśmy sobie winni.

- Kto by się przydał jako wzmocnienie? Napastnik i środkowy pomocnik. Jakiś ofensywny gracz z doświadczeniem i odpowiednimi umiejętnościami. Czy wśród tych graczy jest Saidi Ntibazonkiza? Zejdźmy na ziemię, Cracovia zapłaciła za niego 7o0 tys euro, na graczy z tej pólki nie możemy teraz liczyć.