Maciej Iwański: Dopisało nam szczęście
02.05.2009 19:20
- W końcu nam dopisało szczęście, którego od początku sezonu nam brakowało. Sytuacji mieliśmy jednak bardzo dużo i tylko z powodu naszej nieskuteczności nie udało się w tych sytuacjach strzelić goli. Cieszy to, że pokazaliśmy charakter oraz to, że zależy nam na tym co robimy. Takie zwycięstwa konsolidują drużynę jeszcze bardziej - mówił po spotkaniu z ŁKS-em Łódź, rezerwowy dziś pomocnik Legii Warszawa, <b>Maciej Iwański</b>.
- Chodziło o to, żeby wejść i pociągnąć to do przodu. - powiedział o swoim wejściu na boisko w 78. minucie były mistrz Polski z Zagłębiem Lubin. - Pod koniec mieliśmy kilka sytuacji, żeby strzelić gola, a tak naprawdę ta ostatnia dopiero otworzyła nam drogę do bramki. Dużo ćwiczymy takich stałych fragmentów gry. Czasami zdarzy się uderzyć mocniej w kierunku bramki, ale tutaj troszeczkę zwolniłem nogę i skoncentrowałem się, żeby ta piłka była bardziej precyzyjna. Akurat w tym momencie przyniosło to efekt. Wypatrzyłem tam kilku piłkarzy - i naszych, i przeciwnika. Akurat wszystko idealnie zbiegło się jednak w czasie, że Robert strzelił sobie samobójczą bramkę. Jeżeli jednak nasi zawodnicy by nie wbiegali wtedy na dośrodkowanie, to kto wie czy ta bramka by w ogóle padła - mówił "Ajwen".
- Takie mecze rodzą nowego ducha w zespole i było to czuć w szatni po meczu. Dzisiaj być może dopisało nam szczęście przy tej bramce w 93. minucie, ale teraz tak naprawdę wiemy, że musimy walczyć dalej. To nie jest tak, że dzisiaj wygraliśmy i jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia celu. Tak naprawdę jesteśmy bardzo daleko i musimy walczyć - zakończył rozgrywający Legii Warszawa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.