Lutowy nabór za nami - było ponad pół tys. dzieci

– Obserwowaliśmy ich zachowania podczas gry. Nie chodziło jednak tylko o to co robili z piłką. Ocenialiśmy między innymi ich reakcje, sposób poruszania się, funkcjonowanie w grupie, entuzjazm… W młodszych grupach, w których trudniej zdiagnozować umiejętności piłkarskie, ocenialiśmy także ich pasję. Dzieciaki muszą mieć przede wszystkim radość gry. Bez niej to wszystko nie ma sensu. Na naborze mamy kontakt z zawodnikami i ich rodzicami. Pozyskujemy więc nie tylko potencjalnych piłkarzy, ale i kibiców. Wierzymy, że dobra organizacja danego naboru sprawi, że ludzie zechcą przybyć na następy. Między czasie zaś udadzą się stadion i będą dopingować nasz Klub. W przeszłości cieszyliśmy się, gdy na lutowym naborze pojawiało się 200 osób. Dziś było ich ponad pół tysiąca, co oznacza że coraz więcej ludzi chcę być częścią Legii Warszawa. Jeżeli nie na boisku, to poza nim – tłumaczy w rozmowie z akademia.legia.com dyrektor Jarosław Wójcik.