
Legia - Zagłębie 1:3 (1:2) - Miedź w cenie. Legia przegrywa
21.07.2018 20:30
(akt. 02.12.2018 11:24)
Start sezonu w przypadku stołecznego klubu to zawsze jedna wielka niewiadoma. W pięciu ostatnich latach dwukrotnie wygrywała, raz zremisowała, a także dwa razy musiała przełknąć gorycz porażki. Przeważnie na drodze do zwycięstwa stawała gra na dwóch frontach, częste rotowanie składem, co rzadko dawało pozytywne efekty. Teraz Legia także nie rozpoczęła meczu kolorowo. Defensywa „Wojskowych” gubiła się praktycznie w każdej poważniejszej akcji przeprowadzonej przez rywali.
Próby oddalania zagrożenia przez miejscowych obrońców mogły powodować dreszcze i niepokój wśród sympatyków mistrza Polski. Najpierw ważną interwencją popisał się Arkadiusz Malarz, który wybronił z bliska strzał Łukasza Janoszki. Parę chwil później Mateusz Żyro, w kluczowym momencie, wygarnął futbolówkę Patrykowi Tuszyńskiemu w sytuacji, gdy ten był sam na sam z golkiperem Legii. Ekipa Deana Klafuricia dalej miała jednak problemy z wyjściem z własnej połowy i kompletnie nie potrafiła skasować rozpędzonych „Miedziowych”. Nie minął kwadrans, a Zagłębie objęło prowadzenie. Po raz kolejny mur defensywny Legii został przełamany. Filip Starzyński zgrał piłkę płasko w pole karne, a William Remy zamiast wybijać ją na wiwat, zderzył się z Malarzem, co wykorzystał tuszyński, który wpakował futbolówkę z metra do siatki.
Parę chwil później było już 2:0 dla graczy Mariusza Lewandowskiego. Arbiter główny, po skorzystaniu z wideoweryfikacji, podyktował „jedenastkę” dla lubinian po faulu Adama Hlouska. Karnego na gola wzorcowo zamienił Starzyński. Od tego momentu „Wojskowi” zaczęli grać nieco śmielej, odważnie, co przekładało się na liczbę okazji. W pewnym momencie bramkę zdobył Kasper Hamalainen. Stadion odżył, ale tylko na chwilę. Jarosław Przybył ponownie użył VAR-u. Tym razem dopatrzono się pozycji spalonej Fina.
Legia nie poddawała się i w 37. minucie w końcu strzeliła gola kontaktowego! Hlousek wpadł w „szesnastkę”, wygrał pojedynek z obrońcą i pokonał Dominika Hładuna. Warszawiacy odzyskali spokój i magiczną różyczkę, którą czarowali chociażby w rewanżowym meczu z Cork City. Tuż przed przerwą genialnym przerzutem za obrońców popisał się Żyro. Legionista odnalazł Cafu, lecz Portugalczyk, po minięciu Hładuna, musiał uznać wyższość jednego z przeciwników, który stanął na linii strzału. Takie dokładne, dalekie podania na centymetry zdecydowanie wychodziły „Wojskowym” i wprawiały Zagłębie w osłupienie.
Po zmianie stron na murawie zameldował się – w miejsce kontuzjowanego Remy’ego – Carlitos. Legia przeszła zatem na system z czwórką obrońców z tyłu, co miało miejsce także w ostatniej potyczce z Irlandczykami. Gra obu drużyn, w drugiej odsłonie, nie porywała. Zresztą jak tempo spotkania, które również zwolniło obroty. Zagłębie szukało pojedynczych zrywów, wykorzystując skrzydłowych, ale brakowało precyzji i chłodnej głowy w fazie finalizacji. Z drugiego trafienia powinien cieszyć się Tuszyński, lecz snajperowi „Miedziowych” minimalnie spóźnił wyjście do dośrodkowania. Warszawiacy także próbowali wytrwale atakować, jednak – podobnie jak przeciwnicy – w decydujących momentach szwankowała dokładność.
W końcówce, ekipa Klafuricia wrzuciła wyższy bieg, ale zdarzało jej się opuszczać sprzęgło, przez co samochód gasł. Auto zgasło jednak do tego stopnia, że rywale podwyższyli prowadzenie… Tuszyński zrehabilitował się za wcześniejszą sytuację i przypieczętował zwycięstwo Zagłębia. Warszawiacy zaczynają Ekstraklasę niemalże identycznie jak w poprzednim roku. Wówczas stołeczny klub przegrał na wyjeździe 1:3 z Górnikiem Zabrze. Na finiszu warszawiacy jednak odkupili winy zdobywając dublet. Kto wie, być może szykuje się powtórka z rozrywki.
Autor: Maciej Ziółkowski.
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 1:3 (1:2)
Hlousek (37. min.) - Tuszyński (15. min., 88. min., Starzyński (21. min. - k.)
Żółte kartki: Vesović, Żyro (Legia) - Dąbrowski (Zagłębie)
Legia: Malarz - Astiz (71' Antolić), Remy (46' Carlitos), Żyro - Vesović, Philipps, Cafu, Szymanski, Hlousek- Hamalainen, Radovic (64' Kante)
Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Guldan, Dąbrowski, Dziwniel - Janoszka (46' Kopacz), Jagiełło (65' Matuszczyk), Tosik, Pawłowski - Starzyński (75' Sirotow) - Tuszyński.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.