News: Legia z Lechem jak maratończycy

Legia z Lechem jak maratończycy

Marcin Szymczyk

Źródło: Głos Wielkopolski

09.12.2015 08:30

(akt. 07.12.2018 18:15)

36 meczów - tyle w ciągu pięciu miesięcy rozegrają piłkarze Legii Warszawa i Lecha Poznań. Zdobywca Pucharu i mistrz Polski rozpoczęli sezon 10 lipca meczem o Superpuchar, 10 grudnia zagrają ostatnie spotkania fazy grupowej Ligi Europy. Po nich pozostaną jeszcze dwie kolejki ligowe - z powodu Euro 2016 terminarz ekstraklasy jest napięty, przerwa zimowa potrwa od 21 grudnia do 12 lutego (w zeszłym sezonie 15.12-13.02). Dla piłkarzy to i tak najdłuższa okazja do wypoczynku. Letnia przerwa trwała 31 dni. Legioniści dostali w tym czasie 11 dni urlopów, lechici -13. A niektórzy grali jeszcze w czerwcowych meczach eliminacji Euro 2016.

- U chłopaków widać już zmęczenie. Mecze się kumulują i w końcu trzeba będzie zapłacić za to, że gramy tak często. Nie możemy zdecydować się na otwartą grę z uwagi na liczbę meczów, które przychodzi nam rozgrywać w ostatnim czasie. Po prostu nie wystarczyłoby nam sił. To jest mordercze, pomimo rotacji - podkreślał w ostatnich tygodniach trener Lecha Jan Urban. - Gramy tak często, że trudno odbyć normalny cykl treningowy przed każdym spotkaniem. Dlatego w naszej grze brakuje stabilności - wtóruje mu Stanisław Czerczesow.


Legia i Lech w ciągu ostatnich pięciu miesięcy rozegrały po 35 meczów - o wiele więcej niż inne drużyny w Europie eksploatowani bardziej niż inni. Tomasz Brzyski spędził już w tym sezonie na boisku 2783 minuty (32 mecze), 33 razy zagrali Nemanja Nikolić (2430 minut) i Michał Kucharczyk (2577), a w każdym z 35 spotkań Legii grał Guilherme (2381 minut).


- To duże obciążenie dla zawodników. Ale zbliża się przerwa. To czas na regenerację, wyleczenie ran i przygotowania do nowej rundy. Piłkarze muszą się dostosować. Dbać o siebie w trakcie sezonu. To ich praca, muszą znieść takie obciążenia. Jako były piłkarz myślę, że zawodnicy cieszą się z tego, że grają więcej, niż trenują - podkreśla dla "Głosu Wielkopolskiego" Paweł Wojtala, były obrońca Lecha i Legii. - Poza tym nasze kluby grają tak często, bo jesteśmy nisko w rankingach. Gdybyśmy oszczędzili sobie dwie rundy eliminacji, Legia i Lech zagraliby cztery spotkania mniej. A tak albo muszą liczyć na to, że ominą ich kontuzje, albo dysponować szeroką kadrą. Jakość zmienników nie zawsze jest jednak wystarczająca - dodaje.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.