News: Legia Warszawa - Lazio Rzym 0:2 (0:1) - Mniej niż zero

Legia Warszawa - Lazio Rzym 0:2 (0:1) - Mniej niż zero

Redakcja

Źródło: Legia.Net

28.11.2013 18:49

(akt. 13.12.2018 23:03)

Po fatalnym spotkaniu piłkarze Legii przegrali na własnym boisku z Lazio Rzym 0:2 (0:1). Podopieczni Jana Urbana pozostali tym samym jedyną drużyną, która nie zdobyła jeszcze w tej edycji Ligi Europy ani bramki, ani punktu. O ile we wcześniejszych spotkaniach można było narzekać na brak szczęścia, tak tym razem nasz zespół był po prostu beznadziejny. Zapraszamy do śledzenia serwisu Legia.Net, który zaprezentuje Państwu pomeczowe wypowiedzi oraz fotoreportaże.

Relacja tekstowa "live"



W meczu przedostatniej kolejki Ligi Europy Legia gościła u siebie rzymskie Lazio. To był ostatni mecz przed własną publicznością w tej edycji pucharów, bo „Wojskowi” swój ostatni mecz zagrają na Cyprze. Do spotkania warszawianie przystępowali jako najsłabsza drużyna nie tylko grupy, ale i całych rozgrywek. Tylko legioniści nie zdobyli w nich ani punktu, ani nawet bramki. Mimo powrotu do składu Miroslava Radovicia i Dusana Kuciaka Legię nadal nękają kontuzje, a najistotniejszym osłabieniem był brak Jakuba Koseckiego. Ponownie nawet ławka rezerwowych nie była w pełni obsadzona. Mimo to władze Legii starały się zmotywować zawodników wysokimi premiami do osiągnięcia wreszcie korzystnego wyniku.


Goście mimo, że nie grali w najmocniejszym zestawieniu, na serio podeszli do spotkania. Od pierwszych minut był pressing na całym boisku, Włosi doskonale znali mocne i słabe punkty Legii i konsekwentnie z tej wiedzy korzystali. Dlatego Legia mimo pozornej przewagi w posiadaniu piłki, miała duże problemy by przedostać się w okolice pola karnego rywali. A Lazio jako drużyna lepsza udokumentowała panowanie na boisku w 25 minucie, gdy w polu karnym Brayan Perea ośmieszył Tomasza Jodłowca i przelobował Kuciaka. Dalsze minuty to bicie głową w mur Legii i groźne kontrataki Lazio. W ostatnich sekundach gospodarze ciekawie wykonywali rzut wolny, ale wynik do przerwy się już nie zmienił i Legia przegrywała 0:1.

 

W drugiej połowie nie zobaczyliśmy już Helio Pinto, którego zmienił Henrik Ojamaa. Po przerwie obraz gry nieco się zmienił, ale na… gorsze. Goście robili co chcieli, a legioniści mieli problemy by przedostać się na połowę rywali. Na efekty nie czekaliśmy długo. Po niespełna godzinie Lazio prowadziło już 2:0 a bramkę zdobył Felipe Anderson. Trener Urban szukał kolejnych zmian. Najpierw zdjął z boiska jednego z lepszych tego wieczoru legionistów Dominika Furmana, a za niego wszedł obrońca Inaki Astiz. Na koniec za Wladimera Dwaliszwilego wszedł jeszcze Patryk Mikita.

 

Najlepszą okazję w międzyczasie miał Ojamaa, ale po minięciu bramkarza zamiast dograć do kolegów postanowił sam skończyć akcję, a do pustej bramki niestety nie udało mu się trafić. W ostatnich sekundach błąd bramkarza przyjezdnych starał się wykorzystać idealnym lobem Radović, ale i tym razem defensorzy Lazio nie dali sobie wbić bramki świetnie asekurując lot piłki. Tym samym Legia przegrała 0:2. Tym razem bardzo zasłużenie i trzeba przyznać, że to najniższy wymiar kary. Teraz jeszcze wycieczka na Cypr, gdzie zdobycie minimum bramki oraz co najmniej jeden punkt są możliwe do uzyskania.

 

Autor: Jerzy Zalewski

 

Legia Warszawa - Lazio Rzym 0:2 (0:1)
(24' Perea, 56' Anderson)

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Jodłowiec, Wawrzyniak - Radović, Vrdoljak, Pinto (46' Ojamaa), Furman (65' Astiz), Brzyski - Dwaliszwili (75' Mikita)

Lazio: Berisha - Gonzalez (81' Lulić), Ciani, Radu, Cavanda - Anderson (78' Floccari), Biglia, Cana, Hernanres, Balde (73' Onazi) - Perea

 

Żółta kartka: Cavanda

Sędzia: Bernie Raymond Blom (Holandia)

 

Polecamy

Komentarze (754)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.