
Legia Warszawa - Korona Kielce 2:0 (0:0) - Setny Sagan
24.08.2014 14:59
(akt. 08.12.2018 11:37)
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
Legia Warszawa do spotkania z Koroną Kielce przystąpiła w mocno rezerwowym składzie. Z graczy, którzy wybiegli na boisko w Kazachstanie przeciwko Aktobe, dziś na murawie nie pojawił się nikt. Dużym zaskoczeniem była wyjściowa jedenastka desygnowana do gry przez Henninga Berga. Debiut zaliczył 16-letni Krystian Bielik, a kolejną szansę w pierwszym składzie otrzymali m.in. Łukasz Moneta, Mateusz Wieteska czy Adam Ryczkowski.
Legia zaczęła od mocnego uderzenia. W sytuacji strzeleckiej znalazł się Orlando Sa, ale bramkarz gości zażegnał niebezpieczeństwo. Korona odpowiedziała akcją Siergieja Chiżniczenki i Jacka Kiełba, którą po uderzeniu tego drugiego zatrzymali Konrad Jałocha do spółki z Helio Pinto. Kolejne minuty meczu to coraz większy napór gości z Kielc. Ostatnią godną uwagi akcję w pierwszej odsłonie gry ze strony Legii, przeprowadził popularny „Kosa”. Skrzydłowy Legii w 15. minucie groźnie uderzał ze skraju pola karnego, a piłka o milimetry minęła prawy słupek bramki.
Potem inicjatywę przejęła Korona. Najpierw rezerwowego bramkarza Legii próbował pokonać Vanja Marković, później dwa razy sam na sam z golkiperem stawał Kiełb, jednakże za każdym razem, obronną ręką wychodził Jałocha Warto odnotować bardzo dobrą grę Bielika, który grał odważnie i bez kompleksów. Do przerwy pozostał bezbramkowy remis.
Warszawiacy do drugiej połowy przystąpili z większą dozą animuszu. Legioniści spokojniej rozgrywali piłkę, zdobywali teren i dużo dłużej utrzymywali się przy futbolówce. Większy pressing i zaangażowanie pozwoliły narzucić przeciwnikom swój styl gry. To wszystko szybko przełożyło się na bramkę autorstwa Sa w 63. minucie. Trafienie padło po błędzie stopera gości Leonardo, do piłki dopadł Arkadiusz Piech, a ten osamotniony wyłożył ją na niemalże na pustą bramkę Portugalczykowi.
Parę minut po zdobyciu przez Legię bramki, w kapitalnej sytuacji znalazł się Paweł Golański. Dobrze zachował się jednak na linii bramkowej Jałocha, który odbił strzał. W 76. minucie po świetnym uderzeniu z dystansu Sa, interweniował Vytautas Cerniauskas. Litwin "wypluł" piłke przed siebie, dobiegł do niej niezawodny Marek Saganowski i popisał się skuteczną dobitką. Popularny „Sagan” tym samym dołączył do elitarnego klubu „100”. Kolejne zwycięstwo Legii Warszawa i kolejny raz zachowane czyste konto - trzy punkty zostają w stolicy.
Autor: Tomasz Pułka
Legia Warszawa - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Sa (64. min.), Saganowski (76. min.)
Żółte kartki: dos Santos, Ouattara (Korona)
Legia: Jałocha - Bereszyński, Lewczuk, Wieteska, Moneta - Kosecki, Pinto, Bielik, Ryczkowski (72' Szwoch) - Piech (71' Saganowski), Sa.
Korona: Cerniauskas - Golański, Ouattara, Malarczyk, dos Santos - Kiełb, Dejmek, Marković, Janota (85' Cebula) - Jovanović - Chiżniczenko (73' Kapo).
Sędziował: Daniel Stefański.
Zapis relacji tekstowej
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.