Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok
fot. Jan Szurek

Nieuznane gole Szkurina, porażka z mistrzem Polski

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Legia.Net

13.04.2025 18:50

(akt. 14.04.2025 18:49)

Za nami mecz uczestników 1/4 finału Ligi Konferencji. Legia Warszawa przegrała u siebie 0:1 z Jagiellonią Białystok (mistrz Polski) w 28. kolejce Ekstraklasy. Jedynego gola, w 41. minucie, strzelił Darko Churlinov. Dwie bramki Ilji Szkurina nie zostały uznane.
PKO Ekstraklasa 2024/2025 - Kolejka 28
Legia WarszawaLegia Warszawa
0 1

(0:1)

Jagiellonia BiałystokJagiellonia Białystok
13-04-2025 20:15 Warszawa
Damian Sylwestrzak Canal+Sport3, serwis streamingowy Canal+, Canal+4K
5'
20'
21'
41'
56'
65'
68'
76'
81'
90'
Centrum meczowe
Legia WarszawaJagiellonia Białystok
  • 50. Sławomir Abramowicz

  • 15. Norbert Wojtuszek

    81'
  • 72. Mateusz Skrzypczak

  • 23. Enzo Ebosse

  • 44. Joao Moutinho

  • 31. Leon Flach

    5'
  • 6. Taras Romańczuk

  • 11. Jesus Imaz

    81'
  • 99. Kristoffer Hansen

  • 10. Afimico Pululu

  • 21. Darko Churlinov

    81'

Rezerwy

  • 1. Maksymilian Stryjek

  • 3. Dusan Stojinović

    81'
  • 5. Cezary Polak

  • 7. Edi Semedo

  • 9. Lamine Diaby-Fadiga

    81'
  • 14. Jarosław Kubicki

  • 20. Miguel Villar

    81'
  • 80. Oskar Pietuszewski

  • 82. Tomas Silva

    5'

Jak wyglądał wyjściowy skład "Wojskowych" na 47. mecz w sezonie? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Czteroosobowy blok defensywny stworzyli Radovan PankovJan ZiółkowskiSteve Kapuadi i Ruben Vinagre. Środek pola zajęli Juergen ElitimMaximillian Oyedele oraz Ryoya Morishita. Na skrzydłach znaleźli się Kacper Chodyna i Luquinhas, a w ataku Ilja Szkurin

W niedzielę nie wystąpili m.in. Paweł Wszołek (naderwanie mięśnia dwugłowego uda), Artur Jędrzejczyk (pauza kartkowa), Jan Leszczyński (rehabilitacja po zerwaniu więzadła krzyżowego), Jakub Żewłakow (powrót do optymalnej dyspozycji po drugim zabiegu), Gabriel Kobylak (po lutowym zabiegu stawu kolanowego, Bartosz Kapustka (kontuzja więzadła pobocznego w kolanie) i Marc Gual (uraz mięśnia dwugłowego uda).

Już na początku Legia podeszła do gości wysokim i zdecydowanym pressingiem, w efekcie czego szybko wypracowała pierwszą dobrą okazję. W 2. minucie dobrze zapowiadała się szybka i składna akcja warszawiaków, ale zabrakło decyzji o strzale w odpowiednim momencie i skończyło się tylko rzutem rożnym. Po chwili nieźle zacentrował Vinagre, a najwyżej wyskoczył Ziółkowski, lecz jego mocne uderzenie głową nieznacznie poszybowało nad poprzeczką. Jagiellonia nie pozostała dłużna i też odważniej zaatakowała, choć nie można było powiedzieć o większym zagrożeniu.

Obiecujący początek mógł zwiastować kolejne emocjonujące minuty, ale trzeba było jeszcze na nie poczekać. Obie drużyny nieco odpuściły zapędy ofensywne i zdecydowanie więcej rywalizacji oglądaliśmy w środkowej strefie boiska. Nie brakowało bezpośrednich starć między zawodnikami, co zresztą skończyło się dwiema żółtymi kartkami – dla Pankova (będzie pauzował w kolejnym meczu) i Tomasa Silvy. Boiskowy spokój przerwał w 23. minucie mocny strzał Tarasa Romanczuka zza pola karnego, który na szczęście minął lewy słupek. Chwilę później znów zrobiło się groźnie pod bramką Tobiasza, ale tym razem za sprawą Kristoffera Hansena, który wpadł z piłką w pole karne i uderzył w kierunku prawego rogu, lecz i tym razem szczęście było po stronie Legii.

Po 30. minucie znów do głosu doszli "Wojskowi". Pokonać Sławomira Abramowicza próbował Szkurin, później Luquinhas, ale w obu przypadkach zabrakło celności. Warszawiacy konsekwentnie atakowali dalej i w 37. min w końcu trafili do siatki. Morishita podał na lewą stronę do Oyedele, ten dośrodkował wprost na głowę Szkurina, który skutecznie główkował. Niestety, radość nie trwała długo, gdyż gol nie został uznany z powodu spalonego. Sytuacja była jeszcze konsultowana z VAR-em, lecz arbiter podtrzymał decyzję.

Wydawało się, że Legia ma swój moment i jest coraz bliżej gola, ale w 41. minucie to goście zdobyli bramkę. Dośrodkowaną przez Moutinho piłkę wybił Vinagre, szybko dopadł do niej Norbert Wojtuszek i oddał strzał, który początkowo zablokował Kapuadi, ale futbolówka spadła pod nogi Darko Churlinova, a ten wpakował ją do siatki. Do przerwy było 1:0 dla Jagiellonii.

Druga połowa mogła rozpocząć się znakomicie dla Legii. Pankov daleko wyrzucił piłkę z autu, głową zgrał ją Ziółkowski, a całą akcję sfinalizował na 4. metrze Szkurin. Wydawało się, że tym razem gol zostanie uznany, ale nic bardziej mylnego. Sędziowie dopatrzyli się... nieprawidłowego wyrzutu Pankova (przekroczenie linii bocznej). Stołeczny zespół kontynuował ofensywę i w kolejnych minutach często gościł w okolicach "szesnastki" białostoczan. Tym razem bez konkretów i bez celnych strzałów. Podobnie jak w pierwszej połowie, po dobrym początku nastąpił spokojniejszy fragment. Przerwała go w dopiero w 61. minucie Jagiellonia, kiedy mocny strzał Afimico Pululu odbił Tobiasz, po chwili futbolówkę głową zgrywał Jesus Imaz, aż sytuację wyjaśnił w końcu wybiciem Kapuadi.

Szansa gości podziałała na legionistów jak płachta na byka. Kilka minut później Morishita świetnie wypatrzył Chodynę, ten oddał strzał z 7. metra, ale Abramowicz w porę wyszedł z bramki i skutecznie interweniował. Znakomitą okazję miał też Szkurin – tyle, że tym razem w ostatniej chwili jego strzał zablokował Mateusz Skrzypczak. Białorusin miał też dobrą sytuację w 72. minucie, kiedy obrócił się w polu karnym i uderzył z woleja – niestety, dokładnie tam, gdzie stał bramkarz. Kolejne minuty to już festiwal niedokładnych zagrań z jednej i drugiej strony, przez co nie oglądaliśmy żadnych składnych akcji.

"Wojskowi" nie zamierzali się poddawać i do końca walczyli o wyrównanie, a w 85. minucie od wyrównania dzieliły ich centymetry. Morishita precyzyjnie dośrodkował do Goncalvesa, a ten główkował w słupek. Po chwili groźny strzał oddał Oyedele, ale piłka nieznacznie poszybowała nad poprzeczką. W końcówce drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną ukarany został Dusan Stojinović.

Choć Legia w niedzielę była niezaprzeczalnie lepszym zespołem, to do zwycięstwa zabrakło jej tego, co w piłce najważniejsze, czyli goli. Stołeczna drużyna przegrała przy Łazienkowskiej z Jagiellonią Białystok 0:1 i zmarnowała szansę na przybliżenie się do podium.

28. KOLEJKA EKSTRAKLASY: LEGIA WARSZAWA – JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 0:1 (0:1)
Churlinov (41. min)

ŻÓŁTE KARTKI: Pankov – Silva, Wojtuszek, Stojinović
CZERWONA KARTKA: Stojinović (90. min, Jagiellonia, za dwie żółte)

LEGIA: Tobiasz – Pankov (65' Kun), Ziółkowski, Kapuadi, Vinagre – Elitim (65' Goncalves), Oyedele, Morishita – Chodyna (76' Biczachczjan), Szkurin, Luquinhas (76' Urbański)

JAGIELLONIA: Abramowicz – Wojtuszek (81' Stojinović), Skrzypczak, Ebosse, Moutinho – Flach (5' Silva; 68' Kubicki), Romanczuk, Imaz (81' Diaby-Fadiga) – Hansen, Pululu, Churlinov (81' Villar)

Polecamy

Komentarze (1590)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.