
Legia Warszawa - Górnik Łęczna: Zmazać plamę po Podbeskidziu
02.12.2015 01:24
(akt. 07.12.2018 18:26)
Od przerwy reprezentancyjnej Legia gra co trzy, cztery dni, a taki stan rzeczy utrzyma się do 20 grudnia. Legioniści w Bielsku-Białej zaprezentowali się bardzo słabo z zespołem, który przez całą rundę potrafił zdobyć zaledwie 3 punkty na własnym stadionie. Tym razem frazes "czeka nas trudny mecz" jest nie tylko dyplomatyczny, a także prawdziwy. Obydwie drużyny znają się już dość dobrze, bowiem w tym sezonie grają ze sobą już po raz trzeci. Najpierw w trzeciej kolejce Ekstraklasy, 2 sierpnia Legia na wyjeździe wygrała 2:0 po dwóch trafieniach Nemanji Nikolicia. Dziesięć dni później w 1/16 Pucharu Polski legioniści powtórzyli wynik, ale tym razem na listę strzelców wpisali się Marek Saganowski i Aleksandar Prijović. Obydwa mecze odbyły się w Łęcznej. Dotychczas w jedenastu meczach tych drużyn Legia wygrywała sześciokrotnie. Dwukrotnie z triumfu cieszyła się Duma Lubelszczyzny.
Fani Legii nie mieliby nic przeciwko temu, by powtórzyć po raz trzeci ten wynik. Zwłaszcza, że po zremisowanym meczu z Podbeskidziem stołeczni tracą dziesięć punktów do liderującego Piasta Gliwice. Ten jednak w końcu przegrał i jest okazja by zmniejszyć dystans do 7 punktów. Drużyna Jurija Szatałowa w ostatnich pięciu kolejkach ograła Cracovię (1:0), zremisowała z Zagłębiem (0:0) i Górnikiem Zabrze, a także schodziła z boiska pokonana w starciach z Lechem (1:3) i Ruchem (0:3). Mimo to łęcznianie utrzymują się na dziewiątej pozycji w Ekstraklasie i są blisko grupy mistrzowskiej. To zespół pozbawiony gwiazd, choć nazwiska Bonin, Mierzejewski czy Świerczok zna niemal każdy kibic. Pierwszy z wymienionych ma na koncie 5 goli w tym sezonie i Tomasz Brzyski lub Łukasz Broź na pewno nie będą mieli z nim łatwo. Nie można zapominać o Sergiuszu Prusaku, który lubi mówić w mediach o miłości do Lecha czy odrzucaniu (rzecz jasna - czysto teoretycznie) ofert od Legii. Kibice z pewnością ciepło przywitają go na murawie.
Górnik do Warszawy przyjeżdża bez pauzującego za kartki Łukasza Tymińskiego. Poza tym kontuzjowany jest Adrian Basta. W Legii sytuacja kadrowa niewiele się zmieniła. Wciąż z urazami wzmagają się Dominik Furman, Rafał Makowski, Michał Masłowski i Ivica Vrdoljak. Jakub Rzeźniczak wznowi treningi pod koniec tygodnia. Za to gotowi do gry są Dusan Kuciak i Michał Pazdan. Nie wiadomo co z Ivanem Trickovskim. Legię w niedzielę czeka szlagierowy mecz z Wisłą w Krakowie, ale nie ma mowy o oszczędzaniu piłkarzy, bo w obecnej sytuacji do każdego meczu trzeba podchodzić na 100%, w najmocniejszym składzie.
Według bukmaherów to Legia jest faworytem. W bet365 kurs na wygraną Legii wynosi 1.36, na wygraną Górnika 8.00, a na podział punktów 4.75. Transmisja meczu na Canal+ Sport.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak - Brzyski, Lewczuk, Pazdan, Broź - Guilherme, Jodłowiec, Vranjes, Kucharczyk - Prijović, Nikolić
Górnik: Prusak - Mierzejewski, Bozic, Bielak, Leandro - Bonin, Pruchnik, Bednarek, Piesio, Nowak - Śpiączka
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.