
Legia - Piast Gliwice 3:1 (1:0): Ligowe przełamanie
11.08.2017 20:26
(akt. 02.12.2018 12:11)
- Zapis relacja tekstowej "na żywo"
Pierwszy kwadrans spotkania w stolicy był klasycznym badaniem się obu drużyn. Legioniści mogli jednak poczuć słabość gliwiczan, którzy ustawili się w środku i mieli olbrzymie kłopoty ze stworzeniem składnej akcji w ofensywie. Ba, byli nastawieni głównie na przeszkadzanie. „Wojskowi” dominowali, choć przez długi czas brakowało ostatniego podania i przebicia się bezpośrednio pod bramkę gliwiczan. Wiele zmieniła sytuacja z 17. minuty, gdy Krzysztof Mączyński zacentrował piłkę z narożnika pola karnego. Futbolówka spadła pod nogi Dominika Nagy’a, który z olbrzymią siłą posłał ją do siatki. Legioniści, czując strach rywali, nie odpuszczali i decydowali się na ofensywną grę. To zresztą sugerował skład, w którym na lewej stronie biegał Guilherme. Szansę dostał również Daniel Chima Chukwu, który w Puławach miał jednak więcej miejsca. W pierwszej połowie działo się mało. Legioniści próbowali forsować defensywę rywali, choć częste dośrodkowania skutecznie wybijali obrońcy z Gliwic. Do przerwy było 1:0. Warto nadmienić, że przed pierwszym gwizdkiem sędziego orkiestra wojskowa odegrała hymn, a jeden z wielu odwiedzających stadion kombatantów, rozpoczął spotkanie symbolicznym kopnięciem.
Jeśli Piast chwiał się od straty pierwszego gola, tak po pierwszym kwadransie drugiej połowy upadł na deski. Ofensywniejsze ustawienie gliwiczan było tym, czego legioniści pragnęli. Mistrzowie Polski zaczęli kontrować gości ze Śląska, raz za razem zagrażając bramce Jakuba Szmatuły. Ekipa Dariusza Wdowczyka odpowiedziała dwoma próbami. Najgroźniej było, kiedy Legia prowadziła jeszcze 1:0. Michal Papadopulos uderzał z dziesiątego metra, ale walecznie w kierunku futbolówki rzucił się Michał Pazdan. Reprezentant Polski wybił strzał zmiennika kontuzjowanego Konstantina Vasiljewa z linii bramkowej. Legioniści postawili w drugiej połowie na kontry i szybkie akcje oskrzydlające, co opłaciło się, kiedy w 78. minucie i 120 sekund później, do siatki trafili Krzysztof Mączyński i Guilherme. Pierwszy wykorzystał dobrą akcję swojego kolegi, Artura Jędrzejczyka, i z szesnastu metrów, w podobny sposób jak we wtorek w Puławach, posłał futbolówkę do siatki. Z kolei Brazylijczyk skorzystał z otwierającego podania wprowadzonego Armando Sadiku i w sytuacji sam na sam, nie dał szans Szmatule. Honorowa bramka Papadopulosa w 89. minucie niewiele zmieniła. Mistrzowie Polski pokonali Piasta Gliwice 3:1 i pokazali fragmenty dobrej gry, mogące napawać optymizmem. Teraz przed warszawiakami kolejne zadanie, zmienić długie posiadanie futbolówki w jeszcze więcej akcji pod bramką rywali. W najbliższy czwartek, warszawiacy skonfrontują się w czwartej rundzie eliminacji Ligi Europy z Sheriffem Tyraspol.
Legia Warszawa - Piast Gliwice 3:1 (1:0)
Bramki: Nagy (17. min), Mączyński (78. min), Guilherme (79. min) - Papadopulos (89. min)
Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Guilherme - Moulin, Mączyński - Kucharczyk (68' Hlousek), Hamalainen (71' Kopczyński), Nagy - Chukwu (57' Sadiku)
Piast Gliwice: Szmatuła - Konczkowski, Hebert, Sedlar, Pietrowski - Vassiljev (21' Papadopulos), Bukata, Dziczek (73' Barisić), Gojko (57' Mak) - Jankowski - Zivec
Żółte kartki: Jędrzejczyk (54. min), Moulin (90. min) - Sedlar (57. min), Dzieczek (73. min), Mak (85. min), Zivec (90. min)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.